Jacek Sawaszkiewicz „Między innymi makabra”

Dzień dobry! Wakacje mijają jak z bicza strzelił (tak na marginesie – czy ktoś z Was kiedyś strzelał z bicza?). Mam nadzieję (to jeden z moich ulubionych zwrotów – ten, że mam nadzieję), że wypoczęliście i jesteście gotowi do nowych wyzwań i nowej pory roku (Jeżu dopiero druga połowa sierpnia a ja już o jesieni

Jonathan Swift „Podróże do wielu odległych narodów świata…”

Ilustracja pochodzi z polskiego wydania "Podróży Guliwera..." z roku 1842. Trochę "podrasowana" przeze mnie.

Ilustracja pochodzi z polskiego wydania „Podróży Guliwera…” z roku 1842. Trochę „podrasowana” przeze mnie.

Któż z nas nie zna nieśmiertelnych Podróży Guliwera czyli w pełnym brzmieniu tytułu Podróży do wielu odległych narodów świata, w 4 częściach, opisane przez Lemuela Guliwera, najpierw lekarza okrętowego, później kapitana kilku statków, a raczej dwóch części, które zostały dostosowane dla dziecięcych czytelników, a które większość z nas poznała w dzieciństwie. Oryginalna opowieść Swifta to znacznie więcej niż wizyta w kraju Liliputów i olbrzymów. To fascynująca przygoda i niesamowita książka. Takiej ilości zjadliwej i trafnej satyry oraz eufemistycznie rzecz ujmując niechęci do rodzaju ludzkiego dawno nie doświadczyłem.

“Książki najgorsze” – rubryka z “Wiadomości Literackich” vol. 25

Są! Przybyły! Nareszcie po niemalże dwóch miesiącach od ostatniego odcinka znów powróciły! Na szczęście literatura polska nie zawodziła i nie zawodzi i wciąż dostarcza kiepskich jakościowo produktów czy też dzieł o znikomej i wątpliwej jakości. Oczywiście pamiętajcie, że krytyk z „Wiadomości Literackich” nie był, ani nawet nie bywał nieomylnym Panem zasiadającym na Niebiańskim Tronie wśród

Ilja Ilf i Eugeniusz Pietrow „Wielki Kombinator”

Teraz jest rewolucja, nowy system się buduje – ten żyje kto kombinuje ! Tak mógłby sobie śpiewać Ostap Bender czyli tytułowy „Wielki Kombinator” hochsztapler, krętacz o zadziwiających standardach moralnych i jednocześnie cudownych marzeniach o Rio de Janerio i białych spodniach. Facet porusza się po Związku Sowieckim, istniejącym niespełna dziesięć lat i stara się jakoś przetrwać w systemie

Jan Stanisław Bystroń „Komizm”

Komizm. Czym jest komizm? Definicja słownikowa bardzo łatwo charakteryzuje nam termin komizm jako:  Mamy więc jasność? Teoretycznie tak, ale z doświadczenia wiem i Wy też pewnie wiecie, że różne rzeczy różnych ludzi śmieszą. Jeden będzie się zaśmiewał z wulgarnego dowcipu o dupie Maryni, drugi z niesmakiem odwróci wzrok i charakterystycznie westchnie nad upadkiem moralnym ludzkości.

Ferdynand Goetel „Ostatni bój” – fragment

Na czwartkowe popołudnie fragment z „Humoresek” Goetla. Dość ciekawy i zabawny moim zdaniem. Grupa statecznych obywateli spotyka się by powspominać studenckie czasy. Z tęsknotą patrzą na przeszłe lata, gdy brali udział w licznych burdach pod wodzą niejakiego Augusta, który swą laską rozganiał tłumy. Na szczęście lub nieszczęście spotykają Augusta w eleganckiej restauracji. Wraca dawnych wspomnień

Ferdynand Goetel „Humoreski”

Wiecie czasem tak bywa, że jedno przeczytane zdanie, jakaś krótka notka może doprowadzić do odkrycia czegoś ciekawego, czegoś niespodziewanego. Ja tak miałem z Ferdynandem Goetlem, o którym znalazłem informację w „Fantastyce” z roku 1984. Mieli tam rubrykę o polskich pisarzach fantastycznych i podciągnęli pod nią Goetla, który napisał groteskowo – fantastyczną sztukę komediową „Król Nikodem”.

Sergiusz Piasecki „Zapiski oficera Armii Czerwonej”

Nie będę poruszał tutaj tematów, które obecnie zajmują wszystkie media. Powiem tylko, że opinia jest jak dupa i każdy ma swoją. Chciałbym napisać o książce, którą skończyłem czytać dosłownie przed chwilką. Zanim będzie o książce to troszkę o autorze, czyli Sergiuszu Piaseckim. Człowiek ten urodził się na początku 20 wieku na Białorusi. Już na starcie