Janusz Zajdel „Wyjście z cienia”

Mrówki odgrywają sporą rolę w książce i to taką dość ciekawą. Źródło: https://flic.kr/p/sDx51X

Ahoj! Jak na razie moja obietnica dotycząca w miarę regularnego zamieszczania wpisów na tymże blogu nie jest w pełni spełniona. Dlatego też dzisiaj piszę o krótkim utworze prozatorskim Janusza Zajdla.

Ferdynand Antoni Ossendowski „Lenin”

Tam jest wieszak! https://flic.kr/p/edr2Lh

Tam jest wieszak! https://flic.kr/p/edr2Lh

Dzień dobry. Moi drodzy macie czasem tak, że jakaś książka jest dla Was odkryciem tak niesamowitym, że podczas jej czytania cały czas wpadacie w zachwyt niemożebny do opisania? I to zachwyt z różnych powodów – a to książka jest cudownym językiem napisana, a to fabuła wciąga i wsysa, a to piękne rzeczy w książce się dzieją, a to nagle odkrywacie coś, co powinno być oczywiste dla wszystkich, a Wy się dziwicie dlaczego tak nie jest. Ja Wam dzisiaj opowiem o takiej książce (która spodobała mi się, ze względu na tematykę jaką porusza) i troszkę o jej autorze, który wiódł arcyciekawy i pełen przygód żywot. Żywot podróżnika, badacza, żołnierza, szpiega, pisarza. A przez to, że walczył z bolszewikami, opisywał krwawe dzieje rewolucji w sposób mało rewolucjonistom przychylny i popełnił był książkę o Leninie – przez to został skazany po wojnie (tej drugiej) na zapomnienie i wymazanie z pamięci polskiego społeczeństwa.

Michaił Bułhakow „Notatki na mankietach”

Kiki śpi, ale zasnęła nie przez Bułhakova.
Kiki śpi, ale zasnęła nie przez Bułhakowa.

Notatki na mankietach ściągnąłem z półki w mojej biblio w ten sam dzień, w którym ściągnąłem również Krótko mówiąc, ale w przypadku tej książki (na wielkie moje szczęście) nie było mowy o pomyłce. Trzymałem w ręce zbiór dość wczesnych prób literackich i dziennikarskich Bułhakowa. Ot, takie jego różności z początków twórczości (Charlie – nagroda poetycka jakaś musi wpaść w ręce twe, nie ma bata na batata).

Michaił Bułhakow „Psie serce”

Cassandra z jej pieskiem Wattem, około 1902 roku. Źródło: https://flic.kr/p/qwCMXv

Cassandra z jej pieskiem Wattem, około 1902 roku. Źródło: https://flic.kr/p/qwCMXv

Już przy Diaboliadzie pisałem, że wpadłem w bułhakowski cug. Psie serce było trudniejsze do zdobycia i musiałem skorzystać z moich super umiejętności bibliotekarza i książkę wypożyczyć w swojej biblio (tak moi drodzy – każdy z Was może posiadać takie super umiejętności i wcale nie trzeba zostawać bibliotekarzem, oto magia bibliotek publicznych).

Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka „Zagubiona przyszłość”

Takie tam okładki z sowieckich magazynów typu "Młody Technik". Źródło: http://www.theretrozone.com/retro-space/soviet-moon-base-retro-space-art.jpg

Takie tam okładki z sowieckich magazynów typu „Młody Technik”. Źródło: http://www.theretrozone.com/retro-space/soviet-moon-base-retro-space-art.jpg

Wielokrotnie wspominałem, że lubię o sobie myśleć jako o człeku, który coś tam o literaturze science and fiction wie i trochę się na niej rozumi i wyznaje (w znaczeniu zna). A za każdym razem jestem sprowadzany do parteru dzięki takim książkom jak Zagubiona przyszłość. Zaiste moi drodzy to klasyka polskiej literatury fantastycznonaukowej. I cieszę się bardzo, że miałem okazję ją przeczytać.

Iwan Jefremow „Mgławica Andromedy”

Ilustracja z sowieckiej książki o podboju kosmosu. Źródło: http://70sscifiart.tumblr.com/post/101078878786/madddscience-from-1967-soviet-science-fiction

Ilustracja z sowieckiej książki o podboju kosmosu. Źródło: http://70sscifiart.tumblr.com/post/101078878786/madddscience-from-1967-soviet-science-fiction

Witajcie młodzi komsomolcy! Od dzisiaj zaczynacie trud tworzenia nowej ludzkości, i nie przejmujcie się tym, że Wy nic nie zyskacie z organizacji nowego, lepszego świata. Wasze życia pełne będą cierpienia, głodu, chłodu i wojen. Ale wspólnymi siłami pokonamy zgniły kapitalizm i zaprowadzimy ustrój, który da szczęście wszystkim ludziom na planecie! Pamiętajcie jednak o tym, że Wasz wysiłek nie pójdzie na marne! Wasi potomkowie będą mogli cieszyć się Ziemią wolną od wojen, głodów, chorób, a dodatkowo będą się kontaktować z obcymi cywilizacjami i latać w kosmos! Zajmie to ponad dziesięć wieków, ale przecież wytrzymacie! Wytrzymacie?!

Eugeniusz Zamiatin „Mamaj”

Podczas porządków na regałach  bibliotecznych trafiłem na numer 10 (195) Literatury na świecie z roku 1987.  Na okładce umieszczono informację o siedemdziesiątej rocznicy wybuchy rewolucji październikowej. Sama okładka stylistycznie nawiązuje zresztą do tamtego okresu. Z czystej ciekawości przekartkowałem ten numer. Moje zdziwienie i radość wywołał tekst Zamiatina zamieszczony w owym numerze. Z tego co zdążyłem się zorientować,

Vincent V. Severski „Nielegalni”

Powieść szpiegowska nigdy nie była moim ulubionym gatunkiem. Przeczytałem kiedyś Ludluma, Clancy’ego czy też Folleta, ale raczej bez większej fascynacji. Dlaczego w takim razie na tapecie dzisiaj „Nielegalni” powieść napisana przez byłego oficera polskich służb wywiadowczych? Ano została ona nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru, która  będzie wręczona na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu, na który jako

Maksym Gorki „Matka”

Maksym Gorki "Matka"
Maksym Gorki „Matka”

Maksym Gorki – imię i nazwisko zapewne obiło Wam się o uszy. Obiło się także mnie; wiadomo literatura socrealistyczna, piewca socjalizmu, jako systemu i ideologii mającej przynieść szczęście i dobrobyt ludzkości. Wielki pisarz radziecki. Tyle słyszałem przed lekturą „Matki”. Lekturą, która bardzo długo trwała, książkę czytałem fragmentami, kawałek po kawałku. Nie dlatego, że była szczególnie trudna, bardziej z powodów braku zbytniego zainteresowania „Matką”. Dlaczego więc ją skończyłem? Po pierwsze rzadko kiedy nie kończę książek, które zacząłem czytać. Nawet jeśli trwa to długie miesiące i lata nawet, to jednak książkę skończę. Po drugie chciałem móc powiedzieć, że „Matkę” przeczytałem i dlatego mam prawo wyrazić o niej opinię.