Joanna Łańcucka „Stara Słaboniowa i spiekładuchy”

Słaboniowej lajf stajl. Nie chciało mi się szukać żadnych ziół. Dlatego macie – korkociąg z Polski, orzechy z Polski, papryczka z własnej hodowli balkonowej, książka jak najbardziej z Polski, kubek z Poznania, podkładka z Danii, woda z cytryna – pół na pół, woda z Krakowa, cytryna z Biedronki.

Dzień dobry, kogo witam, kogo goszczę (pamiętacie to powitanie z pewnego programu?). Dzisiaj będzie o książce z polecenia (dzięki Kasiu!), która okazała się strzałem
w dziesiątkę.

Antologia „Legendy polskie”

Światowid ze Zbrucza. Źródło: http://pauart.pl/app/artwork?id=5838225d0cf2844219bff418

Dobry wieczór kochani. Piszę do Was żeby się przed Wami choć trochę ukorzyć, bo cóż się stało z moją obietnicą częstszego pisania? Ano nie została dotrzymana. Może zrobiłem się trochę aktywniejszy na fejsiku, ale to i tak wciąż za mało! Mało, mało i mało! Trochę to dziwne, bo przecież lubię sobie skrobać tutaj te marne słowa (które później okazują się przydatne jeśli chodzi o sięganie po wspomnienia co do przeczytanych książek).

Ziemowit Szczerek „Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian”

Miałem wrzucać zdjęcia swoje z Krymu, ale je już wrzucałem. Także flaga Ukrainy. Źródło: https://flic.kr/p/594B8n

Miałem wrzucać zdjęcia swoje z Krymu, ale je już wrzucałem. Także flaga Ukrainy. Źródło: https://flic.kr/p/594B8n

Skończyłem Endymiona i akurat miałem pod ręką książkę Ziemowita Szczerka „Przyjdzie Mordor i nas zje…”. Książkę kojarzę z szumu jaki się zrobił po tym jak autor otrzymał Paszport Polityki właśnie za „Mordor” (taki skrót myślowy). Pomyślałem sobie A przeczytam, toż to Ukraina, byłem, coś tam widziałem, co nieco liznąłem, a jeszcze więcej łyknąłem, zobaczę sobie co też ten Szczerek zmajstrował.

Zbigniew Nienacki „Dagome Iudex” – trylogia

 

Ja Dago
Ja Dago Piastun
Ja Dago Władca

               

Dziś opowiem Wam o trzech książkach „Ja Dago”, „Ja Dago Piastun” i „Ja Dago Władca”. Wchodzą one w skład trylogii „DAGOME IUDEX”, którą Nienacki napisał pod koniec lat osiemdziesiątych, a która praktycznie zupełnie nie istnieje w świadomości czytelniczej Polaków (trochę generalizuję, ale tak jest). Chciałbym pochylić się nad przyczynami, które sprawiły, że książka nie stała się hitem, nie zdobyła nagród, nie utrwaliła się w kanonie książek literatury popularnej w Polsce. Jakim cudem Zbigi nie powalił ludzi na kolana swą trylogią?

This is Halloween…

Przepraszam za tytuł, ale cóż poradzić. Dziś Halloween i wszyscy coś piszą o tym święcie. Ja też coś tam skrobnę:) Zalała nas ta amerykancka popkultura i dziś nikt nie pamięta o co 31 października chodziło, a tym bardziej o co chodziło naszym słowiańskim przodkom w tym dniu. Ja tam ortodoksem nie jestem i Halloween mi