Joanna Łańcucka „Stara Słaboniowa i spiekładuchy”
Dzień dobry, kogo witam, kogo goszczę (pamiętacie to powitanie z pewnego programu?). Dzisiaj będzie o książce z polecenia (dzięki Kasiu!), która okazała się strzałem
w dziesiątkę.
…
Dzień dobry, kogo witam, kogo goszczę (pamiętacie to powitanie z pewnego programu?). Dzisiaj będzie o książce z polecenia (dzięki Kasiu!), która okazała się strzałem
w dziesiątkę.
…
Lubicie poniedziałki? Znając życie raczej za nimi nie przepadacie. Wiedzcie moi drodzy, że i tak żyjecie w szczęśliwych czasach. Weekend ma dwa dni, a nie jeden lub żadnego… Tak, tak. Dawniej ludzie musieli zapierdalać dwadzieścia cztery godziny/ siedem dni w tygodniu, od świtu do zmierzchu. Naprawdę żyjemy w najlepszym okresie rozwoju ludzkości, przynajmniej my z…