Joanna Łańcucka „Stara Słaboniowa i spiekładuchy”

Słaboniowej lajf stajl. Nie chciało mi się szukać żadnych ziół. Dlatego macie – korkociąg z Polski, orzechy z Polski, papryczka z własnej hodowli balkonowej, książka jak najbardziej z Polski, kubek z Poznania, podkładka z Danii, woda z cytryna – pół na pół, woda z Krakowa, cytryna z Biedronki.

Dzień dobry, kogo witam, kogo goszczę (pamiętacie to powitanie z pewnego programu?). Dzisiaj będzie o książce z polecenia (dzięki Kasiu!), która okazała się strzałem
w dziesiątkę.

Jarosław Grzędowicz „Popiół i kurz. Opowieści ze świata Pomiędzy.”

Wyobraźcie sobie, że jesteście wariatem, albo sobie nie wyobrażajcie. Podobno nie ma ludzi normalnych są tylko nieprzebadani. Także jesteście wariatem, leczonym psychiatrycznie, obecnie próbującym odnaleźć się w społeczeństwie. Nie jest lekko w dwudziestym pierwszym wieku zachować pozory normalności człowiekowi, który może odwiedzać inny wymiar. Ludzie nie lubią dziwaków, twierdzących, że opuszczają swoje ciało i wędrują