Dzień dobry! W Krakowie wieje jakiś orkan, rok akademicki się już dawno rozpoczął na szczęście dzięki silnym wiatrom smogu brak. Dlatego też dzisiaj będzie kolejna atrakcja, którą Wam obiecałem, czyli krótka relacja z mojego urlopu na Chorwacji. Będzie to bardzo krótka opowieść jak zostałem bibliotekarzem – żeglarzem i dlaczego Chorwacja jest taka piękna. Zostanie ona rozłożona na części, bo moja przygoda z żeglowaniem trwała prawie dwa tygodnie i ciężko będzie opowiedzieć wszystko w jednym długim wpisie.
Swój występ zakończyłem stwierdzeniem, że BIBLIOTEKA jest dziejącą się tu i teraz utopią, stąd to zdjęcie. Źródło: https://flic.kr/p/gfchKU
Wczoraj miałem małą prelekcję na minikonwencie SMOKON organizowanym przez klub miłośników fantastyki KRAKOWSKIE SMOKI. Podobno się podobało. Mam nadzieję, że ludziska nie mówili tak tylko grzeczności:) Dlaczego zaczynam od tej informacji? Otóż w mojej prelekcji znalazło się dużo fotografii dziwnych wynalazków z przeszłości.
I dzisiaj z głupia frant wpisałem w FBC (Federacja Bibliotek Cyfrowych) słowo „wynalazki” i wyskoczyły mi numery czasopisma „Technika, rzemiosło, wynalazki” z roku 1938. Już w pierwszym numerze znalazłem arcyciekawy artykuł, który opisywał jak w tytule „Smutne losy polskiego filmu kolorowego”. Najpierw przytoczę Wam artykuł, a później zasypię Was linkami o wynalazcy.
Przeczytajcie sobie cały. Jest wciąż aktualny jeśli chodzi o sprawy marnowania talentów i przepuszczania przez palce wielkich okazji i oddawaniu za bezcen polskich wynalazków.
Alkohol. Jeśli czytacie tego bloga od dłuższego czasu to wiecie doskonale, że stosunek mam do tego związku chemicznego dość osobisty. Czy alkohol odwzajemnia owo uczucie? Raczej wątpię, bo to przecież tylko połączenie kilku pierwiastków. Ta substancja narkotyczna, która wpływa na błony komórkowe neuronów nie może mieć uczuć, nie może mieć świadomości, a przecież o alkoholu…
Krótka informacja z przeszłości, a tycząca się Marsjan i ich rzekomej na Marsie obecności. Koniec bajki o kanałach na Marsie. Przez wielkie lunety żadnych kanałów nie widać. „Kraków, 23 lipca. Jak to sobie czytelnicy przypominają, planeta Mars zbliżyła się w roku ubiegłym do naszego globu tak blisko, jak to zdarza się bardzo rzadko. Dzięki temu,…
Grecy zdobyli wyrównującą bramkę, ale Khedira popisał się pięknym strzałem na 2:1, Klose dobił na 3:1, Reus podbił do 4:1, był karny i Grecy doszli do 4:2, a ja chciałbym się z Wami podzielić filmem. Oglądaliście serial „Heroes”? O grupie „zwykłych” ludzi z USA, którzy odkrywają nadnaturalne moce? Całkiem niezłe do któregoś sezonu. Otóż tam…
Wielokrotnie na mym blogu wspominałem, że uwielbiam klimaty postapokaliptyczne. Łykam większość badziewia i dobrych rzeczy, jakie mają coś wspólnego z tym wątkiem w literaturze, filmie czy jakiejkolwiek ludzkiej artystycznej działalności. Ostatnio przeczytałem „Ciepłe ciała”, powieść w tym klimacie skierowaną raczej do młodych ludzi. Moje wrażenia z tego, co pamiętam nie były zbyt pozytywne i pełne…
Laureat „Paszportu Polityki” w dziedzinie literatura za 2011, to już powinno mi coś mówić. Rozchwytywany pisarz młodego pokolenia. To również powinno mi coś mówić. Autor „Reisefieber” to też powinno mi coś mówić. Powinno mówić, a nie mówi, psia jego mać! Ignorancją się wykażę i przyznam do indolencji czytelniczej. Nie znałem i nie słyszałem nazwiska Łoziński…
Był już Jagiełło, to czas na kolejną postać. Tym razem znaną wszystkim z literatury polskiej. Mam nadzieję, że się spodoba:) I jak może być? Czy raczej humor na poziomie prowadzącego „Familiadę”? P. S. Korzystałem z dostępnych w sieci kadrów z filmu „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana. Tak piszę, żeby nie było.
Jesteście moi drodzy kinomaniakami? Uważacie się za skarbnicę wiedzy o filmach, aktorach i tak dalej. A może po prostu zwyczajnie lubicie oglądać filmy, znacie klasyki ale nowości również. Chciałem wam przedstawić świetny quiz. (Klikać na obrazek przenosi do quizu :)) Pokrótce: zabawa polega na tym, że mamy rysunek obiektu z jakiegoś filmu. Obiektu, który w…
Po długich, jakże długich polowaniach na tę książeczkę udało mi się dorwać ją w swoje łapki. Określenie książeczkę pasuje idealnie bo nie jest to opasłe tomisko. I książeczka nie jest bynajmniej określeniem pejoratywnym – znaczy się w kontekście lekceważenia. „Forrest Gump” to mądra książka, nawet bardzo mądra. Ale mówiąc o książce nie obejdzie się bez…