Tomasz Kołodziejczak „Biała reduta”

Kopiec Krakusa z widocznym fragmentem fortu "Krakusa". Źródło: https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/100686/f26cfe5b0596bb5077db7f7c0e19d9e5/

Kopiec Krakusa z widocznym fragmentem fortu „Krakusa”. Źródło: https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/100686/f26cfe5b0596bb5077db7f7c0e19d9e5/

I znów uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej. Tym razem pełnoprawna opowieść, która po prostu wessała mnie i przykuła w stu procentach moją uwagę.

Cśśś! Na Marsie…

Mars był takim spokojnym miejscem przez eony dopóki nie zaczęły tam lądować jakieś łaziki, rovery i tym podobne. Pierwsze zdjęcie Curiosity z Marsa ujawnia zatrważającą prawdę; Mars to opustoszała biblioteka, gdzie żadni międzygalaktyczni czytelnicy już nie zaglądają!

Koniec bajki…

Krótka informacja z przeszłości, a tycząca się Marsjan i ich rzekomej na Marsie obecności. Koniec bajki o kanałach na Marsie. Przez wielkie lunety żadnych kanałów nie widać. „Kraków, 23 lipca.  Jak to sobie czytelnicy przypominają, planeta Mars zbliżyła się w roku ubiegłym do naszego globu tak blisko, jak to zdarza się bardzo rzadko. Dzięki temu,

Ray Bradbury „Kroniki marsjańskie”

Powrót do mojego ulubionego gatunku trwa. Tym razem będzie o klasyku nad klasykami po germańsku będzie to Klassiker der Klassiker (albo jakoś tak). Trochę historii bo tej książki raczej nie da się opisywać bez historycznego tła. Zacznijmy od tego, że została wydana w roku 1950! W tamtych czasach Mars mógł wydawać się planetą, która zostanie