Jacek Sawaszkiewicz „Sukcesorzy”

Bardzo minimalistyczny lajfstajl: kubek z Tarnowa, książka z Polski, herbata z Cejlonu, kostki do lodu ze steatytu (chyba w Polsce), a podkładka, której nie widać z Łotwy.

Dzień dobry! Pytanie o wakacje wciąż aktualne. Jak tam? Odpoczywacie, jesteście na wczasach gdziekolwiek Was zawiał wiatr historii i możliwości finansowych i cieszycie się życiem, bo wszak mamy je jedno i ciężko jest powiedzieć co nas spotka jutro, pojutrze i ogólnie w przyszłości.

Brian Stableford „Podróż do Centrum”

Oto okładka pierwszego tomu.

Cześć! Moi drodzy naprawiam błędy i wypaczenia i postanowiłem Wam przedstawić kolejną książkę, ale tym razem całkiem niedawno przeze mnie PONOWNIE przeczytaną, bo znów będzie do powrót do książek z młodości, tylko może nie tak do końca.

Ursula K. Le Guin „Czarnoksiężnik z Archipelagu”

A tu czarnoksiężnik z krainy Oz :) Źródło: https://flic.kr/p/ovrG3P

A tu czarnoksiężnik z krainy Oz :) Źródło: https://flic.kr/p/ovrG3P

I dalej mój licznik przeczytanych książek jest znacznie większy od tych opisanych. Dlatego zaciskam zęby i piszę. Z tym zaciskaniem zębów oczywiście przesadzam, ale moje podejście do systematyczności można określić eufemizmem, że się staram, ale mi nie wychodzi.

Ferdynand Antoni Ossendowski „Zwierzęta, ludzie, bogowie”

Panoramiczne zdjęcie z książki o odkrywaniu Mongolii. Źródło: https://flic.kr/p/ovWZow
Panoramiczne zdjęcie z książki o odkrywaniu Mongolii. Źródło: https://flic.kr/p/ovWZow

Hej, hej! Wędrowcy Internetu przemierzający bezkres cyfrowego świata. Idę za ciosem i z racji tego przeczytałem sobie kolejną książkę Ossendowskiego. Tym razem mój wybór padł na reportaż podróżniczy napisany przez pana Ferdynanda o tytule Zwierzęta, ludzie, bogowie – czasem nosi też tytuł, bądź podtytuł Przez kraj ludzi, bogów i zwierząt. Wybór tym razem był nieprzypadkowy, bo wiele źródeł mówi o książce jako o tej, która przyniosła Ossendowskiemu światowy rozgłos. A poza tym można ją przeczytać całkowicie za darmo na WOLNYCH LEKTURACH. Zachęcam do przeglądania Wolnych Lektur. Tam mogą znajdować się prawdziwe perełki.

Robert M. Wegner „Pamięć wszystkich słów. Opowieści z meekhańskiego pogranicza.”

Ładne zdjęcie Pani na białym koniu. Źródło: flickr.com

Ładne zdjęcie Pani na białym koniu. Źródło: flickr.com

Dobry dień! Idę za ciosem i opowiem Wam o kolejnej książce Wegnera. Jak na razie ostatniej z meekhańskiego cyklu. Autor w „Niebie ze stali” opisywał przygody wybranych bohaterów, pomijając wątki innych postaci z innych stron świata. Na szczęście nie zapomniał o całej reszcie i w tym tomie została opowiedziana ich (to znaczy reszty) historia.

Robert M. Wegner „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód.”

Takie tam na stepie. Źródło: https://flic.kr/p/cmGLzN

Takie tam na stepie. Źródło: https://flic.kr/p/cmGLzN

Drugą książkę z opowieściami znad granicy Meekhańskiego Imperium przeczytałem w trakcie świąt, ale różnego rodzaju rodzinne obowiązki nie pozwoliły mi się ogarnąć i napisać co myślę o Wschodzie i Zachodzie. A jeśli chcecie wiedzieć co myślę to zapraszam na dół.

Jakub Szamałek „Kiedy Atena odwraca wzrok”

Lubię czytać o tym, że wszystko już było, a ludzie nie zmienili się przez stulecia. Znaczy się nie zmieniły się targające nimi namiętności i emocje. Gdy ktoś pisze lub mówi słowa wpadające w ten deseń (wszystko już było, a ludzie są tacy sami) kiwam potakująco głową i czuję się mądrzejszy, bo sam tak powtarzam od

Ignacy Karpowicz „Balladyny i romanse”

Bogowie i idee, wszyscy sobie mieszkają w niebie nieb i wraz z rozwojem cywilizacji ludzkiej również się zmieniają. Na przykład bogini zwycięstwa Nike prowadzi na ziemi firmę sportową pod własnym imieniem i idzie jej dobrze, Jezus ma problemy z rodziną i własną osobą w trzech osobach czy jakoś tak. Mojry siedzą i zajadają się herbatnikami,

Bernard Werber „Szkoła bogów”

Jak tam weekend ostatni wakacyjny? Dobrze mija, na błogim lenistwie, czy aktywnie i szybko? Ja bez bicia się przyznam, że lenię się, aż miło:) Skończyłem czytać książkę i powiem Wam, coś co pewnie sami doskonale wiecie. Otóż książki są różne. Miażdżące, wgniatające w fotel, odmieniające życie człowieka, zmuszające do zadawania pytań – jednym słowem takie