Kazimierz Nowak „Rowerem i pieszo przez czarny ląd. Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931 – 1936”

Zdjęcie profilowe Kazimierza Nowaka.

Dobry wieczór. Trochę może przydługi tytuł, ale słuchajcie inaczej się nie dało. Dzisiaj będzie o książce, którą przeczytałem w Etiopii. Podczas jednego i drugiego mojego wyjazdu. Wydawała mi się idealnie pasować do miejsca mojej podróży. I faktycznie pasowała.

Odjazdowy Bibliotekarz 2016 w Krakowie

Zapraszam!

Zapraszam!

Dzień dobry! Ja jak zwykle w tempo, jak zwykle na ostatnią chwilę, ale chciałbym Was zaprosić na kolejną edycję Odjazdowego Bibliotekarza! Czyli świetną akcję, która ma na celu promocję bibliotek, bibliotekarzy, książek, rowerów, zdrowego trybu życia, radości, wolności i wszystkiego co dobre! Oraz oczywiście ma za zadanie integrację środowiska bibliotecznego, które wbrew pozorom nie jest jednorodnym środowiskiem i bibliotekarze są różni, przeróżni, ale Odjazdowi Bibliotekarze zapraszają wszystkich, którzy chcą się do nas przyłączyć:)

Wirtualny symulator jazdy na rowerze z XIX wieku!

cycling

Myślicie, że indoor cycling to wymysł ostatnich lat? Obczajcie tę grafikę z magazynu dla cyklistów The Wheel and cycling trade review z 1896 roku! Oczywiście przesadziłem z tym wirtualnym symulatorem, ale czymś trzeba przykuć uwagę.

Odjazdowy Bibliotekarz w Krakowie anno Domini 2015

Ta dziewczynka już od dłuższego czasu pracuje nad swoim rowerem.

Ta dziewczynka już od dłuższego czasu pracuje nad swoim rowerem.

Heloł! Dla Wszystkich, którzy czytają mojego bloga powinien być znanym fakt, że na rowerze jeżdżę, poruszam się, przemieszczam cały czas. Zarówno do pracy, jak i po pracy. W deszczu, w śniegu, w słońcu i w chmurach. Nic więc dziwnego, że od kilku lat organizuję Odjazdowego Bibliotekarza w Krakowie, czyli akcji wymyślonej w Łodzi przez Paulinę Milewską. Z roku na rok akcja nabiera rozmachu i chciałbym Was moi drodzy czytelnicy, którzy mieszkacie w Krakowie i okolicach zaprosić serdecznie do wzięcia udziału:)

Dawniej też kradli..

Wiecie, że niedawno ukradli mi rower. Oczywiście nie jestem pierwszym ani ostatnim człowiekiem w ten sposób poszkodowanym. Tak sobie teraz trafiłem na dwie informacje prasowe sprzed wielu, wielu lat. Ta informacja pochodzi z „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” z roku 1925. „POŁÓW NA ROWERY. Od kilku dni kronika policyjna, prawie codziennie notuje zgłoszenia wypadków kradzieży rowerów. W

Ukradli mi rower…

Miał być wpis o książce Le Guin, którą przeczytałem wczoraj, ale życie każe pisać różne wpisy. Już raz ukradli mi rower, tutaj link do okolicznościowego wpisu, ale tamtą sprawę potraktowałem lekko, bo rower był stary, brzydki i ogólnie go nie lubiłem. Dziś jednak sytuacja przedstawia się inaczej. I nie chodzi o kasę ani o rower.

Rowerowe łyżwiarstwo i inne dziwne filmiki sprzed lat wielu…

Dzień dobry! Moi drodzy parafianie… ups! Czytelnicy:) Mam dla Was kolejną garść vintydż filmów dość dziwnych, swoją drogą. Na początek sport, który niestety nie zyskał na popularności, a szkoda. Bo chłopaki wyglądają na filmie dość interesująco. Oto przed Wami cycle skating: Bardzo interesująco to wygląda. Może zna ktoś kogoś, kto zrobiłby podobne w swoim warsztacie?

Back to the past… vol. 4

Pierwszy wpis pod nowym adresem. Mam nadzieję, że się podoba nowy layout. Będę przy nim jeszcze sobie dłubał, ale to pomalutku i powolutku. Wiele rzeczy nie poprzepinało się idealnie i czeka mnie mnóstwo siedzenia przy tym, ale to na spokojnie. Dziś moi drodzy znów powrót do przeszłości. Garść fragmentów z międzywojennej prasy. Zaczniemy od doniesień

The story of lonely bicycle wheel…

Rower to piękna maszyna. Rower to zbiór wielu, bardzo wielu części zarówno drobnych jak i większych gabarytowo. Te części i elementy muszą ze sobą idealnie współpracować, muszą być zawsze w najlepszym stanie i być gotowe na wszystko. Czasem jednak jakiś bibliotekarz, który myśli, że jest profesjonalnym mountain bikerem, rozwali ważny element w swoim ukochanym rowerku,