Zygmunt Miłoszewski „Bezcenny”

Naziści, skarby kultury i sztuki, piękne złodziejki i szybkie dramatyczne pościgi. Akcja, reakcja, wybuchy i śmiertelne zejścia. Terroryści i brzydcy złodzieje, historia sztuki i historia zbrodni. Polskie polityczne piekiełko i obywatele, którzy chcą wykonywać swoją pracę ku pożytkowi ogółu. To wszystko i jeszcze więcej można znaleźć w „Bezcennym” Miłoszewskiego. Książka idealna w sam raz na

Dawniej też kradli..

Wiecie, że niedawno ukradli mi rower. Oczywiście nie jestem pierwszym ani ostatnim człowiekiem w ten sposób poszkodowanym. Tak sobie teraz trafiłem na dwie informacje prasowe sprzed wielu, wielu lat. Ta informacja pochodzi z „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” z roku 1925. „POŁÓW NA ROWERY. Od kilku dni kronika policyjna, prawie codziennie notuje zgłoszenia wypadków kradzieży rowerów. W

Ukradli mi rower…

Miał być wpis o książce Le Guin, którą przeczytałem wczoraj, ale życie każe pisać różne wpisy. Już raz ukradli mi rower, tutaj link do okolicznościowego wpisu, ale tamtą sprawę potraktowałem lekko, bo rower był stary, brzydki i ogólnie go nie lubiłem. Dziś jednak sytuacja przedstawia się inaczej. I nie chodzi o kasę ani o rower.

Żal, żal za rowerem…

Spotkała mię tragedyja niemała jakaś złodziejska ręka sięgnęła po mój rower! W sumie sam sobie winien jestem bo na pokuszenie go wystawiałem. W związku z tym tragicznym dla mnie wydarzeniem, duszę mą zalała poetycka wena i oddałem się twórczości. Na pierwszy ogień pójdzie parafraza „Inwokacji” z „Pana Tadeusza” autorstwa wiadomo kogo, a jak ktoś nie