Melchior Wańkowicz „Tędy i owędy”
Ukraińcy wciąż dzielnie walczą o swój kraj. Niestety świat powoli się od nich odwraca, ale ja wciąż nadzieję mam, że może jednak się ogarną ludzie z zachodu i zrozumieją jakim zagrożeniem są ruscy.
…Ukraińcy wciąż dzielnie walczą o swój kraj. Niestety świat powoli się od nich odwraca, ale ja wciąż nadzieję mam, że może jednak się ogarną ludzie z zachodu i zrozumieją jakim zagrożeniem są ruscy.
…Dzisiaj kolejny raz bez wstępniaka, albowiem niestety ruscy nie mają się zamiaru zupełnie wynosić z Ukrainy. Niech wreszcie Zachód się ogarnie i ich pogoni! Tak wiem to brzmi bardzo naiwnie.
…Bez zbędnych wstępniaków, bo to Wam obiecałem dopóki Ukraina nie wygra tej wojny. Postaram się wrócić do częstszego pisania, bo zaległości znów zrobiły się ogromne, a ja sobie zwyczajnie nie radzę z czasem. Także przejdźmy do książki.
…Cześć czołem kluski z rosołem! Jak tam? U mnie bardzo dziwne czasy nastały i nawet nie wiem jak się nazywam, ale to chyba standard. Wbrew pozorom jesień nie stała się czasem zastoju – wręcz przeciwnie dzieje się dużo i mocno. Trochę zawodowo, trochę prywatnie, ale w miarę ok. Za to pogoda całkiem ładna tej jesieni była i jest.
…Cześć, w momencie, gdy piszę te słowa przez Polskę przetaczają się wichury, nad Polską zbierają się czarne, naziolskie chmury, a rząd szykuje Polkom i Polakom los ponury. Nic tylko brać sznury… Powinienem zostać wieszczem, ale za mało narkotyków zjadłem, aby móc być jak Mickiewicz czy inny wieszcz. Dzisiaj będzie o książce smutnej, przerażającej i opisującej prawdziwe wydarzenia, które wstrząsnęły Polską dawno, dawno temu.
…Dobry dzień! Moje drogie i moi drodzy jak tam? Mam nadzieję, że ok. U mnie „półeczka Syzyfa” choć przez chwilę wydawało się, że zmniejszy się znacząco to jednak wciąż mam do nadrobienia mnóstwo. A dzisiaj o książce, która u mnie przeleżała na półce dłuuuugie miesiące zanim została przeczytana, ale dość szybko trafia na bloga.
…Gdzie mieszkacie? Skąd jesteście? Dokąd zmierzacie? Czy z ogromnych metropolii, mniejszych miast, miasteczek, wiosek czy wioseczek? Nieważne skąd jesteście ważne, że tu do mnie zaglądacie. Dzisiaj będzie o kolejnej książce Springera, którą przeczytałem byłem i niezmiernie zadowolony z tego jestem.
…Cześć czołem! Moi drodzy jak Wam życie płynie? To moje tradycyjne pytanie, które zadaję często na tym blogu. Lubię je, chociaż rzadko kiedy odpowiadacie. Mam nadzieję, że płynie Wam dobrze. Bo bohaterom felietonów Orwella tak dobrze już nie płynie.
…Buenos dias! Moi compadres! Lubicie podróżować? Zwiedzacie Polskę, Europę, świat? Ja szczerze mówiąc sam z siebie raczej tak średnio. Dopiero gdy czynniki zewnętrzne (np. okazja do wolontariatu w Etiopii) stawiają mnie przed faktami dokonanymi staram się stanąć na wysokości zadania. Ale raczej nigdy nie zrobiłbym czegoś co zrobił Wojciech Cejrowski ładnych dwadzieścia lat temu – to znaczy wyruszył samotnie w poszukiwaniu źródeł Orinoko.
…Dzień dobry, pozwólcie, że zadam Wam jedno pytanie moi drodzy Czytelnicy. Czy czytacie książki w swoich domach/mieszkaniach (i poprzez swoje rozumiem pełną własność bez kredytów jak i z kredytami) czy raczej w wynajmowanych? Jak wyglądają Wasze marzenia o czterech kątach? (dobra to już jest więcej pytań). Spełniły się, są na drodze do spełnienia, nie myślicie o tym w ogóle?
…