Jerzy Żuławski „Stara Ziemia”

„Stara Ziemia” to trzecia część „Trylogii Księżycowej”. Poprzednie dwie „Na Srebrnym Globie. Rękopis z Księżyca” oraz „Zwycięzca” pomimo pewnych niedużych mankamentów związanych głównie z upływem czasu uważam osobiście za bardzo dobre książki, które można spokojnie określić jako kamienie milowe w rozwoju polskiej literatury fantastycznej czy też idąc tym tropem literatury science – fiction. Obydwie książki

Walter M. Miller Jr. „A Canticle for Leibowitz” („Kantyczka dla Leibowitza”)

Dziś opowiem wam o książce należącej do klasyki gatunku science-fiction. Klasyki przez duże K. „Kantyczka…” została wydana w 1959 roku, ale jej części składowe ukazały się w drugiej połowie lat pięćdziesiątych. Dlaczego piszę o częściach składowych? Otóż Miller napisał swoją książkę na podstawie trzech opowiadań, które ukazały się w jednym z czasopism amerykańskich. Taką też

Ursula K. Le Guin „Miasto złudzeń”

Ależ mam cug! Jadę z cyklem “Hain” jak polski rząd z bublami prawnymi – szybko, ostro i bez zastanowienia (bez przesady – ja się po lekturze zastanowię, rząd przed i po wydaleniu ze swych biurokratycznych trzewi jakiegoś przepisu nie zastanawia się w ogóle). Tym razem przedstawiam Wam trzecią część wspomnianego na początku cyklu. I dodam

Jan Tomasz Gross „Złote żniwa : rzecz o tym, co się działo na obrzeżach zagłady Żydów”

Ta książka jeszcze przed jej oficjalnym ukazaniem się wzbudziła ogromne emocje. Cóż trudno nam Polakom przyjąć do wiadomości, że nasi rodacy mogli zachowywać się jak skurwysyny i zabijać, okradać, gnębić Żydów podczas drugiej wojny światowej. Przecież cała nasza martyrologia z okresu drugiej wojny światowej to walka z Niemcami i bycie tymi dobrymi. Po ukazaniu się

Dmitry Glukhovsky „Metro 2033”

Bo jak to zwykle bywa po deszczu jest słońce, po zimie wiosna a po książce do dupy jest fajna książka. Panie i Panowie schodzimy do metra, nie tej jednej nitki warszawskiego ale całego podziemnego miasta, które rozciąga się pod największą metropolią Europy. Schodzimy do moskiewskiego metra. Moskiewskie metro znałem do tej pory jedynie ze zdjęć