Tomasz Kołodziejczak „Biała reduta”
I znów uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej. Tym razem pełnoprawna opowieść, która po prostu wessała mnie i przykuła w stu procentach moją uwagę.
…
I znów uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej. Tym razem pełnoprawna opowieść, która po prostu wessała mnie i przykuła w stu procentach moją uwagę.
…
I kolejna książka Kołodziejczaka, którą wciągnąłem jednym haustem. Ba ja jej nie przeczytałem, ja ją pochłonąłem, pożarłem i z niewyspania chyba się do pracy spóźniłem.
…