Andrea Maria Schenkel „Dom na pustkowiu”

Niemiecka, zabita dechami wieś, kilka lat po drugiej wojnie światowej. Rodzina żyjąca na odludziu, niezbyt przystająca do terminów: otwarta, przyjacielska, życzliwa, towarzyska. Bardziej pasują określenia: wyobcowana, podejrzana, nieprzyjemna, skrywająca tajemnice. No i społeczność owej zabitej dechami niemieckiej wsi, w której nikt nie wściubia nosa w nie swoje sprawy, a i tak wszyscy wiedzą co u

Jan Costin Wagner „Księżyc z lodu”

Z czym kojarzy mi się Finlandia? Może będę mało oryginalny, ale z wódką o tej samej nazwie, która w czasach gdy byłem żakiem, tudzież studentem stanowiła rarytas niewątpliwy, nieosiągalny dla pustej sakiewki krakowskiego studenta, do tego studenta bibliotekoznawstwa. Finlandia kojarzy mi się jeszcze ze straszliwie trudnym językiem, lasami, zimą, jeziorami i wojną z ZSRR w