Stanisław Pagaczewski „Gąbka i latające talerze”

Wszystkie książki robiłem jednego dnia stąd powtarzalność elementów (widać moje wrodzone lenistwo). Książka z Polski, korkociąg z Polski, pióro chyba z Chin, rower z Anglii, podkładka z Poznania, kubek z Poznania, herbata z Chin

Dzień dobry! Trzecia odsłona przygód najlepszej ekipy z krakowskiego blokowiska grodziska. Tym razem autor popuścił wodze fantazji i mamy podróże w czasie
i przestrzeni!

Dashiell Hammett „Szklany klucz”

Zacząłem. Zacząłem po kryminalnej konferencji bibliotekarzy czytać kryminały.  Dokładniej jeden. Klasyk. Mocny. Zadymiony. Z kapeluszem i whisky oraz cygarem w zębach (taki  był klasyk, ja go tak nie czytałem: po pierwsze nie palę, a od whisky wolę czystą wódkę; ot takie skrzywienie narodowe). Klasyk napisany przez ojca chrzestnego czarnego kryminału. Dobrze zrobiłem, że zacząłem. Intrygę