“Obłok Magellana” to mała znana książka Lema. Podobno nawet sam autor jakby trochę się jej wstydził i nie była wznawiana przez bardzo wiele lat. Ja czytałem wydanie pierwsze z 1955. Dlaczego Lem się jej trochę wstydził? No cóż, nie da się ukryć, że rys ideologiczny w powieści jest dość mocno nakreślony i wiele fragmentów książki to peany na cześć komunistów i ideologii komunistycznej, ale gdy odrzucić te naleciałości to “Obłok Magellana” jest świetną powieścią o lękach, zagrożeniach i przełamywaniu barier jeśli chodzi o podróże w przestrzeń kosmiczną.
Jest wiek trzydziesty. Ludzkość osiągnęła stan pokoju, dobrobytu, równowagi i ogromnego rozwoju technologicznego. Skolonizowaliśmy cały Układ Słoneczny, dzieci latają sobie na lekcje przyrodnicze z Ziemi na Marsa, nauka i kultura kwitnie, nie ma państw, nie ma chorób, nikt nie cierpi, nie ma również religii, nikt nie wierzy w żadnego boga, bożka, makaronowego potwora. Jest tylko wiara w postęp. Jednym słowem utopia pełną gębą. Utopia podług ładu komunistycznego dodajmy. Ludzie nie patrzą w przeszłość, nasz wiek dwudziesty jest dla nich starożytnością, o której sobie opowiadają anegdotki w rodzaju:
– A wiesz, że w dwudziestym wieku ludzie chcieli mieć wsyzstko na właśność,
– A co to znaczy mieć coś na własność?
Ludzkości żyje się więc dostatnio. I owa ludzkość cały czas się rozwija, w końcu postanowiła polecieć poza Układ Słoneczny, do najbliższej gwiazdy czyli Proximy Centauri. Podróż do tej gwiazdy i leżącej stosunkowo niedaleko Alfy Centauri nawet w trzydziestym wieku to wyzwanie ogromne. I ludzie to wyzwanie podejmują. Budują ogromny statek Geę, która ma za zadanie przewieźć setki osób wraz z ewentualnymi dziećmi podróżników. Kosmiczna wyprawa w tę i z powrotem będzie trwała bowiem prawie dwadzieścia lat, choć Gea poruszać się będzie z prędkością stu dziewięćdziesięciu tysięcy kilometrów na sekundę.
“Obłok Magellana” to opowieść o eksploracji, o stykaniu się z nieznanym i przezwyciężaniu własnego strachu. Już tutaj można zuważyć tematy, które Lem później będzie namiętnie poruszał: etyczne i praktyczne strony spotkania z obcą cywilizacją, trudności związane z podróżami międzygwiezdnymi, samotność człowieka i jego znikomość wobec ogromu wszechświata. Wirtualna rzeczywistość i pigułki, które pozwalają zmienić nastrój – Lem poruszył w “Obłoku…” prawdziwy ogrom zagadnień i pytań jakie stawiała i stawia sobie nauka po dziś dzień.
“Obłok…” to także książka o emocjach i uczuciach, głównie o miłości. Naprawdę, bardzo dużo jest miłości nieszczęśliwej i pełnej cierpienia. Jest też dużo strachu, strachu przed niezmierzoną pustką, strachu przed nieznanym niebezpieczeństwem.
I o popełnianiu błędów też jest. Ludzie z trzydziestego wieku, choć znacznie mądrzejsi od nas to jednak pozostają wciąż ludźmi i błędy popełniają. Ze strachu, ze wstydu, z niewiedzy, ale oni potrafią z tych błędów wyciągnąć wnioski.
I byłbym zapomniał, że o poświęceniu i bohaterstwie też jest ta książka. Takim kolektywnym poświęceniu i indywidualnym dla dobra innych.
Krótko i zwięźle – pomijając nadmierne moralizatorstwo i ideologiczne wtręty „Obłok Magellana” niesłusznie jest pomijany i tylko czasem wstydliwie się o tej książce gdzieś tam napomknie. Lem pokazał w tej powieści zalążki swojego imponującego talentu, ogromnej wyobraźni oraz wiedzy, no może zabrakło zupełnie jego poczucia humoru, ale na szczęście w innych książkach rozkwitło ono w pełni.
Gdyby Amerykanie dorwali się do scenariusza, który ktoś utalentowany napisałby na podstawie „Obłoku…” wyszłaby z tego zajebista hollywoodzka super produkcja. Jest tutaj bowiem wszystko – samotny bohater poświęcający życie dla dobra reszty, miłość odwzajemniona i nieodwzajemniona oraz międzygalaktyczna podróż na ogromnym statku, który atmosferą przypomina wielkie transoceaniczne wycieczkowce z ociekającymi luksusem pokładami (serio).
P. S. Film nakręcili Czesi i Słowacy w roku 1963. „Ikaria XB 1” się nazywał, ale zapomnieli wspomnieć (pewnie przypadkiem), że pomysł na film „zaczerpnęli” z Lema.
P. S. 2 Ciekawy fragment tego filmu wrzuciłem na fejsa, ale mogę go tutaj przypomnieć:
A tu znajdziecie fragment z książki, który odzwierciedla jak wielkim wizjonerem był Lem. FRAGMENT.
mojeksiazki
charliethelibrarian
Agnes
charliethelibrarian
Onibe
Piotr
charliethelibrarian