Andrzej Pilipiuk „Czerwona gorączka”

czerwona

Tak miałem podczas lektury „Czerwonej gorączki”. Pilipiuka czytywałem wcześniej. Jednak „Czerwoną gorączkę” odebrałem zupełnie inaczej niż wcześniejsze książki. Na blogu pisałem o „Andrzej Pilipiuk “Rzeźnik drzew”” „Rzeźniku drzew” „Andrzej Pilipiuk “Wampir z M-3″” „Wampirze z M-3”. Nie wiem czy miałem jakieś oczekiwania dotyczące „Czerwonej…”, na pewno spodziewałem się dobrej rozrywki i takową otrzymałem. Tematyka opowiadań oscyluje w obszarach, do których Pilipiuk nas przyzwyczaił. Carska Rosja, rewolucja październikowa, podróże w czasie i alternatywne wersje historii.

Happy Merry Christmas, Wesołych Świąt i ogólnie wszystkim wszystkiego naj…!!!

Nie jestem religijnym typem. Na co dzień, raczej omijam świątynie wszelakiej wiary (chyba , że są to świątynie wiedzy i mądrości – czyli biblioteki). Nie da się jednak (przynajmniej w moim przypadku) przeskoczyć kulturowej i społecznej otoczki. Prawda jest taka, że świętujemy w Polsce od dobrego tysiąca lat narodziny żydowskiego dzieciątka, a to że to