Dziś dwudziesty dziewiąty lutego. Dlatego uświęcę tę datę stukając palcami w klawiaturę i zostawiając potomnym wpis. Ku pamięci. Kto wie co będzie za cztery lata. Może zamiast na klawiaturze, będę grawerował znaki alfabetu w kamieniu, bo w wyniku III wojny światowej padnie cała cywilizacja. Wpis z dnia dwudziesty dziewiąty lutego, jak tytuł posta wskazuje będzie…
Skończyłem! Skończyłem kolejny tom! Dumny z siebie jestem jak jasna cholera, zadowolony jak spasiony Garfield po wsunięciu kilku lazanii. A wiecie co jest najlepsze? Bezczelnie wołam jeszcze! Martin zaczarował mnie zupełnie:) „Krew i złoto” obfituje w takie ilości tego samego co w poprzednich tomach, tyle, że w znacznie skondensowanej dawce. Mam więc: Krew, flaki, walka,…