Robert E. Howard „Conan: Godzina Smoka”

Conan The Lajfstajlmen, książka z Ameryki, nóż z Polski, podkładka z Ukrainy, szklaneczka ze Szkocji, wódka z Polski.

Hej, hej. A teraz o krótkiej książeczce, którą ot tak sobie przeczytałem w ramach chwili relaksu, bo akurat miałem ją na półce.

Z Pegazem pod gazem, czyli odpowiedź na ankietę o stanie sztuki w Łodzi w roku 1947.

pegazem

Moi drodzy, ci którzy czytają moją pisaninę powinni się domyślać lub wiedzieć, że mam do alkoholu stosunek dość liberalny, by nie powiedzieć wręcz, że alkohol lubię, znam, spożywam i często przez niego cierpię. Takie życie.

„W kraju wiosny, pomiędzy rozkosznymi sady” Charlie pławi się w Morzu Czarnem i zażywa zabawy. Krymu część piąta i ostatnia.

Pierwszy wers jest z sonetu „Grób Potockiej”, a dzisiaj nie będzie o zwiedzaniu, dzisiaj będzie o plażowaniu, kąpieli zażywaniu i Krymu smakowaniu:) Nasz pensjonat znajdował się pięćset metrów od plaży. Plaży która miała być piaszczysta, a była hmm…. raczej połączeniem żwiru sypanego na polne drogi i kamieni ze strumienia. Nie była jednak taka najgorsza, bo

„Wypuszczam na wiatr konia i nie szczędzę razów”, a Charlie nie szczędzi zachwytu wyrazów. Krym część czwarta.

Tym razem pierwszy wers z sonetu „Bajdary”. A my dzisiaj zobaczymy Jaskółcze gniazdo, pałac w Liwadii, czyli tam gdzie odbyła się konferencja Wielkiej Trójki, która zadecydowała o losach powojennego świata. Oraz zobaczymy miejsce, gdzie kręcono „Podróże pana Kleksa”. Pałac Woroncowa w Ałupce to miejsce, które kazał wybudować ówczesny gubernator Nowej Rosji, czyli Michaił S. Woroncow

„U stóp moich kraina dostatków i krasy”, a Charlie popija piwo i zajada krymskie frykasy. Krym część trzecia.

Tytuł posta tym razem to pierwszy wers sonetu „Pielgrzym”. Właśnie sobie uświadomiłem, że nie jestem dobry w pisaniu relacji z podróży. W poprzedniej części zapomniałem wspomnieć o fenomenalnym przewodniku, z którym zwiedzaliśmy Skalne Miasto i Bakczysaraj panu Aleksandrze. Dawno nie spotkałem takiego człowieka, który miałby w sobie tyle pozytywnego sarkazmu i dobrodusznej ironii (jeśli takie

„Zmów pacierz, opuść wodze, odwróć na bok lica:” i Charlie nie zachowuj się jak strachliwa dziewica. Krymu część druga.

Znów początek z sonetu Mickiewicza tym razem o tytule „Droga nad przepaścią w Czufut – Kale”, czyli tak zwanym Skalnym Mieście. Mickiewicz dojechał tam na koniku myśmy doszli pieszo. Widocznie dwieście lat temu droga prowadzące do Skalnego Miasta była w znacznie lepszym stanie niż teraz. Miasto ma za sobą ponad półtora tysiąca lat znanej z

„Lubię poglądać wsparty na Judahu skale” – jak Charlie zdobywa Krym wytrwale. Część pierwsza.

Sobie tytuł posta zaczerpnąłem z sonetu naszego wieszcza, który odwiedził Półwysep Krymski prawie dwieście lat przede mną. I zobaczył znacznie więcej niż mi dane było zobaczyć. Co zobaczył to spisał w swoich sonetach. Ja zadowolę się tylko wpisem na blogu, bo raczej nie będę konkurował z Mistrzem Adamem. Podróż moi drodzy na Krym z Krakowa

“Książki najgorsze” – rubryka z “Wiadomości Literackich”. Vol. 18

Dzień dobry! Pani Wiosna w Krakowie się zjawiła:) A ja poprzedni tydzień miałem bardzo dziwny. Zupełnie jakby wyjęty z życiorysu. Ale już wróciłem i dam Wam garsteczkę „Książek najgorszych”:) Dokładniej jedną książkę pana Jana Michalaka „Swój do swego”. Jest to sztuka ludowa o niesprawiedliwości społecznej i różnicach klasowych. Wiadomości Literackie nr 29, 20 lipca 1924r.

Alkohol…

Tak mnie czasem nachodzi ochota na stworzenie określonych obrazków, które powstaną z cytatów z książek. Zrobiłem ostatnio Lema żartownisia, a teraz chciałbym pokazać Wam cytat z „Laski Nebeskiej” Szczygła. Dokładniej jedną sentencję wypatrzoną  w praskiej toalecie: Także o co to ja miałem zapytać? A nieważne… Teksturę wziąłem stąd: Texturez.com

Marcin Wroński „Morderstwo pod cenzurą”

 Jestem już po Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Może zbiorę się by napisać jakąś obszerniejszą relację z tego fantastycznego wydarzenia. Na razie jednak brak mi weny, by w sposób godny i właściwy oddać klimat festiwalu. Powiem krótko: poznałem nowych fenomenalnych ludzi, a z wieloma równie niezwykłymi spotkałem się ponownie. Miałem okazję porozmawiać z wieloma pisarzami,