Ira Levin „Dziecko Rosemary”
Ahoj! Moi wierni czytelnicy, których opuściłem, aby pracować, pracować i jeszcze raz pracować (zaiste powiadam Wam lenistwo Charliego jako cecha wrodzona powoli odchodzi w niebyt). Przyznaję się, że zaniedbałem ostatnio pisanie o książkach, ale nie ich czytanie. Dlatego pojedziemy klasykiem horroru obyczajowego (innego określenia na książkę Levina nie znajduję).
…