Jacek Dukaj „Król Bólu”

Mam problem z czytaniem. Otóż za dużo tych książek jest! Pałętają się wszędzie, nowości, klasyki, arcydzieła i szmirowate, kiczowate powieści, które chciałoby się czytnąć, wchłonąć, poznać. A tu jeszcze przydałoby się jakiś filmik obejrzeć, pójść na piwko, pojeździć na rowerze. I poza tym pracować… Life is too short…  Nie załamuję się jednak i dzielnie podnoszę

Jacek Dukaj „Wroniec”

Długo nie mogłem siebie przekonać do przeczytania tej książki. Za dużo było medialnego szumu wokół niej. Nie lubię czegoś takiego, tych wszystkich ochów i achów. Że bajka ale o czym! O Stanie! Wojennym! BAJKA! O wydarzeniu, którego świadkiem nie byłem (przyszedłem na świat 3 lata później), ale moi rodzice coś tam opowiadali. No nie było

Jacek Dukaj „Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe”

Książka napisana dosyć dawno, w roku 1997. Ja czytałem wznowienie, wydane w trochę innej formie. Tutaj mamy mikropowieść pod tytułem „Xavras Wyżryn” i 3 opowiadania dotyczące tych fikcji narodowych. Dukaja znam, czytałem sporo jego opowiadań i trzeba o nim powiedzieć, że ma chłop fantazję jak mało kto. Światy, które tworzy są niesamowite i powalające. Jest