Polska nie jest suchym krajem, czyli jak pito we Lwowie…

I czasem ma dusza znajdzie w gazetach sprzed wielu lat temat jakże bliski sercu. I tak stało się tym razem, w swych „Listach ze Lwowa” korespondent „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” poruszył temat nocnego, alkoholowego życia we Lwowie:) Zdaję sobie sprawę, że to zapewne tylko wierzchołek góry lodowej przedwojennych knajp i lokali lwowskich, ale miło poczytać o