Internet pokazał mi taki oto rysunek pana Toma Gaulda:tumblr_nexntvmgxr1rwkrdbo1_1280

Moje pierwsze skojarzenie to „Kongres futorologiczny” Lema, w którym Ijon Tichy odwiedzając księgarnię przyszłości ma pełen asortyment literatury w postaci pigułek:

„Nareszcie dowiedziałem się, jak wejść w posiadanie encyklopedii. Już ją mam
nawet — mieści się w trzech szklanych fiolkach. Kupiłem ją w naukowej sięgarni. Książek się teraz nie czyta, książki się je, nie są z papieru, lecz z informacyjnej substancji, pokrytej lukrem.

Byłem też w delikatesowej dietotece. Pełna samoobsługa. Na półkach leżą pięknie opakowane argumentanki, kredybilany, multiplikol w omszałych gąsiorkach, ciżbina, purytacje i ekstazydy. […] Wszystko w pastylkach, pigułkach, w syropach, kroplach, w łomie, są nawet lizaki dla dzieci. Byłem  niedowiarkiem, ale przekonałem się do tej innowacji. Po zażyciu czterech tabletek algebryny opanowałem, ani wiem kiedy, wyższą matematykę bez najmniejszego starania z mej strony; wiedzę zdobywa się teraz przez żołądek.”

Pan Tom Gauld to znany rysownik i bardzo oczytany facet, ale chyba „Kongresu…” nie czytał, bo w swoim rysunku pewnie by zamieścił taki format książek:)

Comments (4)

Skomentuj charliethelibrarian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.