Maszyna deszyfrująca amerykańskiej marynarki wojennej. Ładnie pasuje do wpisu. Źródło: https://flic.kr/p/64fGf6

Maszyna deszyfrująca amerykańskiej marynarki wojennej. Ładnie pasuje do wpisu. Źródło: https://flic.kr/p/64fGf6

Na dzień dobry wylecę do Was z banałem. Otóż moi drodzy “świat się zmienia”. Jakkolwiek trywialnie by ten frazes nie brzmiał w Waszych uszach nie zmienia to faktu, że oddaje on istotę rzeczy. Świat się zmienia, a ludzie się nie zmieniają. Ludzie się tylko dostosowują i próbują ogarnąć te nowe technologie, nowe sposoby zarabiania pieniędzy, zaskakującą przyszłość. I jak to ludzie często w tym nowym świecie świetnie sobie radzą albo nie.

Serwerownia. Źródło: https://flic.kr/p/i3NECz

Serwerownia. Źródło: https://flic.kr/p/i3NECz

“Kontekst…” to zbiór esejów, felietonów Cory’ego Doctorowa, które ukazały się na łamach takich czasopism jak “The Guardian”, “Locus”, “Publishers Weekly” i wielu, wielu innych. Zostały zebrane i wydane. Zarówno w wersji elektronicznej (darmowej, do pobrania TUTAJ) jak i drukowanej. Cory’ego książki lubię i czytam. Opinie o nich możecie znaleźć TUTAJ i TUTAJ. W swoich esejach Doctorow zajmuje się prawem autorskim, funkcjonowaniem Internetu, jego przyszłością i zagrożeniami, jakie niesie niezrozumienie i niedostosowanie prawa do wciąż zmieniającej się rzeczywistości.

Satyryczny rysunek z roku 1907 o złych korporacjach i trustach. Źródło: https://flic.kr/p/ot23to

Satyryczny rysunek z roku 1907 o złych korporacjach i trustach. Źródło: https://flic.kr/p/ot23to

Doctorow podaje świetne przykłady na brak zrozumienia funkcjonowania Internetu jakie panuje wśród zarządzających wielkimi korporacjami, głównie z przemysłu muzycznego. Sypie analogiami z przeszłości, przytacza poprzednie wielkie wojny o różnego rodzaju technologiczne rozwiązania, które zmieniały sposób tworzenia, odbierania i sprzedawania kultury. Zaiste, jeśli wielkie korporacje trzymające w swoich rękach monopol lub uzurpujące sobie prawo do dzierżenia owego monopolu na wytwarzanie rozrywki nie zmienią swojego nastawienia to miejmy nadzieję krótki i bolesny będzie ich żywot. Internet zmienił wszystko. Stary model sprzedaży książek wywodzący się rodem z dziewiętnastego wieku zwyczajnie już się zużył, skończył. Czas to zmienić. I Cory Doctorow podaje przykłady ze swojego życia jak można tej zmiany dokonać. Jest pisarzem, jest dziennikarzem, jest aktywistą działającym na rzecz wolnego dostępu do treści różnorakich. Uważa, że Internet to najwspanialszy wynalazek w historii ludzkości. Ogólnie to chciałby, aby modele biznesowe wszelakie były jak najbardziej przyjazne użytkownikom. Doctorow pisze o Amazonie, o Google, o Apple. O korporacjach, które zamykają możliwość jakiejkolwiek ingerencji użytkownika w ich produkt, wiążą mu ręce i nazywają to obroną własności intelektualnej i prawa autorskiego.

Jest też sporo o technologii, o tym, że sama technologia nie jest zła. Złe może być jej wykorzystanie. Doctorow jest gorącym zwolennikiem Internetu, jego neutralności i powszechności.

Pięć podstawowych zasad prywatności danych od Mozilli. Źródło: https://flic.kr/p/pVKYKn

Pięć podstawowych zasad prywatności danych od Mozilli. Źródło: https://flic.kr/p/pVKYKn

Prywatność to także temat, który bardzo Doctorowa interesuje i jest dla niego ważny. W swoich tekstach pokazuje bardzo amerykańskie spojrzenie na sprawy prawa do wolności słowa, prywatności. Chociaż sam jest z urodzenia Kanadyjczykiem. Co mam na myśli pisząc o „amerykańskim spojrzeniu” otóż ja rozumiem to jako traktowanie wolności słowa jako najważniejszego chyba i bardzo istotnego prawa każdego obywatela i człowieka. I niestety jak pokazały ostatnie lata wolność słowa i wolność wypowiedzi w Stanach Zjednoczonych może być zahamowana bądź zablokowana. Nie czas i nie miejsce na tym blogu, by roztrząsać na ile w USA „wolność słowa” pozostaje prawdziwym prawem, a na ile jest tylko sloganem i pustym frazesem. Ważne jest, że Amerykanie wierzą w „wolność słowa” i starają się jej bronić.

Banksy w Bostonie. Pasuje do ponurej wizji przyszłości, w której to korpo będą nam mówić jakie powinny być nasze marzenia. Źródło: https://flic.kr/p/81JzLb

Banksy w Bostonie. Pasuje do ponurej wizji przyszłości, w której to korpo będą nam mówić jakie powinny być nasze marzenia. Źródło: https://flic.kr/p/81JzLb

Dodam, że teksty pochodzą mniej więcej z roku 2008. Czytane dzisiaj, po kilku latach, nie tylko nie zatraciły w większości swej aktualności (rymowanie to moje powołanie), wręcz przeciwnie w świetle późniejszych wydarzeń (Snowden, ACTA, PIPA, SOPA, PIRSM i wiele innych) nabrały jeszcze większej mocy. To ciekawa lektura, która pozwala spojrzeć na sprawy, które mogą się wydawać odległe i zupełnie nas niedotyczące, a jednak bardzo ważne. Bo to jest moi Drodzy nasza TERAŹNIEJSZOŚĆ.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.