Cześć, w momencie, gdy piszę te słowa przez Polskę przetaczają się wichury, nad Polską zbierają się czarne, naziolskie chmury, a rząd szykuje Polkom i Polakom los ponury. Nic tylko brać sznury… Powinienem zostać wieszczem, ale za mało narkotyków zjadłem, aby móc być jak Mickiewicz czy inny wieszcz. Dzisiaj będzie o książce smutnej, przerażającej i opisującej prawdziwe wydarzenia, które wstrząsnęły Polską dawno, dawno temu.

Wnętrze mieszkania, ale nie Grzegorza Przemyka. Źródło: https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5892221

Od razu mówię, że o sprawie Przemyka słyszałem tyle o ile coś się czasem obijało w mediach przy okazji wznowionych procesów. Nie interesowałem się, aż do przeczytania książki, którą przeczytałem, bo film wyszedł. Tak, tak moi drodzy czasem tak robię.

Milicjant podczas kontroli. Nie będzie kontrowersyjnych zdjęć w tym wpisie. Źródło: https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5944196/obiekty/278364#opis_obiektu

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to kawał ogromnej, solidnej roboty reporterskiej, którą musiał wykonać pan Łazarewicz, aby odsłonić jak najwięcej szczegółów i detali dotyczących śmierci Grzegorza Przemyka. Spędził dni i godziny w archiwach, bibliotekach, na rozmowach i wywiadach. Podziwiam go bardzo za tę mrówczą pracę i doskonale rozumiem, że bez niej nie powstałaby ta książka.

Kontrola furmanki drogowej. Źródło: https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5944196/obiekty/319383#opis_obiektu

Drugie co mi się rzuciło w oczy to mechanizmy władzy, która uruchomiła wszystkie swoje służby, aby sprawę jeśli nie zatuszować to przynajmniej ograniczyć straty wizerunkowe. Cała machina PRL pracowała nad sprawą śmierci maturzysty. I pracowała nie po to, aby winnych ukarać, ale po to, aby rozmyć odpowiedzialność za śmiertelne pobicie. I nie będzie to zbytni spoiler jeśli powiem, że to jej się udało.

Kontrola rowerzysty. Źródło: https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5944196/obiekty/298882#opis_obiektu

Trzecie co mi się rzuciło w oczy to połamane życiorysy, zniszczeni emocjonalnie i psychicznie ludzie, którzy stali na drodze władzy, którzy ośmielali się mówić to co widzieli i to co myślą. To kilkanaście osób, które stanowią trzon historii, a które tak naprawdę zostali zmieleni przez żarna historii. I to nie tej przez duże H, ale tej która toczy się dookoła nas.

Milicyjna prewencja. Źródło: pinterest.com

Czwarte co mi się rzuciło w oczy to fakt, że pomimo tej całej ogromnej machiny, pomimo ogromu matactw, oszustw włożonych w sprawę Przemyka wciąż istnieli ludzie, którzy się nie dali, którzy w miarę swoich możliwości starali się zachować przyzwoicie i być po tej dobrej stronie. Daje to nadzieję na przyszłość.

Imprezka, ach imprezka. Źródło podpisane na zdjęciu.

Piąte co mi się rzuciło w oczy to myśl, która mi przebiegła przez głowę podczas lektury – jak lubię Jerzego Urbana za to co robi na Twitterze i jego śmieszkowanie to jednak gdyby nie on, jego spryt i pomysły władze PRL wypierdoliły by się na pysk. Jerzy Urban sprawił (oczywiście wiadomo, że nie sam), że cały ten cyrk PRL trwał dłużej niż powinien. I nie powinien teraz mieć luksusów, ale jako reżimowy funkcjonariusz jednak powinien ponieść jakąś karę. Oraz cieszę się bardzo, że nie pomaga on obecnemu rządowi robić polityki, bo byśmy się z tego bagna nie wygrzebali. Plus gdyby Jerzy Urban wtedy miał takie narzędzia jak social media, Internet i tym podobne to PRL trwałby jeszcze dłużej.

Och te upoważnienia władzy. Każdy teraz może sobie taki świstek wystawić. Źródło na zdjęciu.

Szóste co mi się rzuciło w oczy to analogie do czasów, w których przyszło mi żyć w tej Polsce trapionej tyloma nieszczęściami w postaci rządów Prawa i Sprawiedliwości. Te mechanizmy propagandy, szczucia, oczerniania, wyciągania ciemnych i skandalicznych spraw z przeszłości przez członków aparatu państwowego mają się świetnie i rozmywanie odpowiedzialności za liczne afery za pomocą tanich i prostackich sztuczek też mają się dobrze. Jedyne co mnie pociesza to świadomość, że teraz też są ludzie, którzy nie boją się mówić prawdy.

830513 Ulotka G. Przemyk
Ulotka związana z protestem uczniów po śmierci Grzegorza Przemyka. Autor: Mareczek.

Siódme co mi się rzuciło w oczy to przypadkowość i nieobliczalność losu, w ciągu kilku godzin wesoły i radosny wieczór świętowania matury zamieni się w tragedię i koszmar. Gdy przypomnę sobie nasze świętowanie matur (oj działo się) to jestem wdzięczny za tę beztroskę i naiwność wieku młodzieńczego i że dane nam było bawić się dla samej zabawy.

830707 Kocha w pociagu do Wolomina, lato 1983
Kochanemu generałowi wdzięczni rodacy. Ot takie coś w pociągu Wołomin. 1983 (przynajmniej tak głosi podpis). Autor: Mareczek.

To dobra książka. Czyta się świetnie. Polecam gorąco. Poszerza trochę horyzonty. Chociaż nie odebrałem jej bardzo emocjonalnie to i tak jestem pod wrażeniem warsztatu i sposobu opisywania historii.

P. S.

***** ***

Comments (2)

  1. Odpowiedz

    O. Muszę w końcu przeczytać. :| Niejako z obowiązku interesowałam się tematem od piętnastego roku życia (to samo liceum), a w sumie nigdy nie zgłębiłam tematu. Dzięki za przypominajkę! :)

    PS. ***** ***

    • Odpowiedz

      Polecam. Wiem, że przy takiej tematyce zwrot „bardzo dobrze się czyta” jest trochę nie na miejscu, ale to prawda. Książkę czyta się świetnia, a niektóre jej fragmenty zostają.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.