Wielokrotnie powtarzałem, że nie lubię uderzać w patetyczne tony. Nie lubię rozdzierania szat i rozpamiętywania klęsk. Jednak ta rocznica jest zbyt ważna, by o niej nie wspominać.

W sieci można znaleźć naprawdę mnóstwo wspaniałych rzeczy dotyczących tego Powstania.

Ja chciałem tylko przekazać drobną część.

Nie będę tutaj dyskutował o Powstaniu, chcę tylko pokazać, w jak różny sposób internauci przypominają tę rocznicę.

Chciałem tylko powiedzieć, że powstaje coraz więcej akcji upamiętniających to wydarzenie w sposób nie patetyczny, nie nudny ale bliski codziennemu życiu.

Muzeum Powstania Warszawskiego odgrywa tutaj ogromną rolę i akcje jakie przeprowadza Muzeum zyskują moje pełne poparcie i uznanie.

Wystarczy zajrzeć na ich stronę: 1944.pl.

Czego tam nie ma: Powstańcza Masa Krytyczna, spotkania z dzieciakami.

Zaproszenie na grę miejską inspirowaną Powstaniem: www.klisza.1944.pl. Coś dla mnie! Szkoda, że nie dam rady być w Warszawie szóstego sierpnia.

I akcja, która mnie powaliła na kolana. Zaprzęgnięcie rzeczywistości rozszerzonej tzw. augmented reality, do tego aby przybliżyć warszawiakom rzeczywistość powstańczą. Coś niesamowitego!

I takie żywe, angażujące ludzi akcje sprawiają, że lepiej poznamy prawdziwe oblicze Powstania. Natomiast historykom zostawmy spory.

Polecam kanał Muzeum na Youtubie. Warto poświęcić chwilkę i przejrzeć materiały tam zamieszczone. Są niesamowite.

Jeden kawałek z tegorocznego wydarzenia muzycznego jakie odbyło się 29 lipca.

Jest jeszcze coś na co czekam z niecierpliwością: Hardkor 44, czyli film o Powstaniu ze stajni Tomasza Bagińskiego.

Może na razie wystarczy tej oficjalnej strony dotyczącej Powstania. Trochę materiałów dostępnych na Youtubie:

Dziwne ale Johnny Cash pasuje bardzo dobrze do zdjęć skompilowanych przez tego użytkownika. Przynajmniej jeśli chodzi o muzykę, bo warstwa tekstowa raczej już nie za bardzo.

Trochę inne spojrzenie na powstańcze piosenki:

Przyznam się szczerze, że dostaję dreszczy, gdy słyszę dzieciaki śpiewające te piosenki, tematyka niezbyt dziecięca. Moim zdaniem zbytnio hardkorowe zestawienie. Ale piosenki są świetnie zrobione.

Zespół Raz Dwa Trzy:

Świetna aranżacja.

A teraz mariaż wydawałoby się raczej nie do pogodzenia, ale mnie się podoba:

Całkiem fajnie im to wyszło.

Teraz dla kontrastu oryginał:

I jeszcze nieśmiertelny Jacek Kaczmarski:

Jak już wspominałem bogactwo materiałów jest ogromne. Zachęcam do szperania, czytania, oglądania. Korzystajmy z błogosławieństw SIECI.

Comments (4)

  1. Odpowiedz

    Nie mam wyrobionego zdania na temat powstania warszawskiego, od dawna zamierzam poczytać jakieś opracowania historyczne na ten temat, ale jakoś się nie składa. Uważam, że trzeba o tym wydarzeniu pamiętać, ale tych celebracji powinno być zdecydowanie mniej. Podobno na nic nie ma pieniędzy, ale na martyrologię i obchody licznych rocznic zawsze się jakoś znajdują. A są przecież ważniejsze cele.

    • charliethelibrarian

      Odpowiedz

      Martyrologia to słowo – klucz, jeśli chodzi o nas Polaków. Ja jestem daleki od bogoojczyźnianych frazesów i również uważam, że tych rocznic jest stanowczo za dużo. Jednak są rocznice, o których należy pamiętać. I przypominać o nich właśnie w taki sposób, w jaki robią to ludzie z Muzeum Powstania. Żywy, prawdziwy i bliski. Najgorzej jest kiedy pod takie akcje podpinają się politycy i swoimi pustym, długim, ględzeniem powodują uczucie niesmaku. To właśnie przez nich ludzie postrzegają patriotyzm jako coś wstydliwego i coś czym nie należy się chwalić.

  2. papryczka

    Odpowiedz

    Tak, zgadzam się z Tobą Charlie. Są rocznice, o których trzeba (dobrze jeśli chcemy) pamiętać i czcić, ale właśnie tak jak to robi Muzeum Powstania Warszawskiego. Właśnie tak, żadne napuszone gadające głowy. Byłam kilka lat temu w Muzeum i największe wrażenie zrobiła na mnie salką w której z głośników czytano listy. No ciary, ciary, ciary!
    Dziękuje Ci za ten post, jakąś taką lekkością pomimo wszystko zawiało. Fraza „w moje oczy patrzy wolność, czy wytrzymam taki wzrok, w moje oczy patrzy wolność, a ja trochę w bok”. Mocne. Choć mi niestety refren tzn. melodia psuje wszystko:( Klip Raz Dwa Trzy sprawił, że buzia mi się uśmiechała. Zapomniałam o nim. Czy mogę go sobie pożyczyć do siebie? hihi. Bo u mnie w poście jakoś tak ciężko:)
    A akcja z zaznaczonymi miejscami świetna. Ilekroć jestem w stolicy staram się sama wynajdywać miejsca. To trochę męczące, choć moja dusza detektywa ma frajdę:) Ech mieć teleport i móc się przenosić!:) Z powstańczym pozdrowieniem Batalion Zośka OJ!:)

    • charliethelibrarian

      Odpowiedz

      Papryczko częstuj się Raz Dwa Trzy ile chcesz:) Ja sam też się przecież „poczęstowałem”:) Trzymaj się ciepło.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.