Mam ogromny problem z tą książką. Otóż jeśli to co napisał pan Wojciech Sumliński jest choć po części prawdą, a on zarzeka się, że tak jest, to Rzeczpospolitą Polską toczy rak. Zżera ją od samego czubka, samej wierchuszki. Nie jest dobrze. Jest przerażająco i tragicznie.
Chyba większość z Was słyszała o książce Sumlińskiego. Przed wyborami prezydenckimi było o niej głośno. Dlatego tylko w skrócie – Pan Wojciech zajmuje się Fundacją „Pro Civilli”, która dzięki powiązaniom z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi wyprowadziła ponad 400 milionów złotych dzięki fałszywym fakturom VAT, zwrotom tego podatku – ogólnie to była o ogromna operacja finansowa. Szkodliwa działalność WSI była możliwa dzięki „opiece” Bronisława Komorowskiego, który był Ministrem Obrony Narodowej, a później Marszałkiem Sejmu, a w końcu Prezydentem RP.
Nie będę się rozwodził nad szczegółami. Chciałbym Wam tylko napisać, że najbardziej uderzyły we mnie fragmenty związane z powiązaniami mafii, polityki, biznesu. Opisy przestępstw popełnianych przez gangsterów (gwałty, pobicia, morderstwa), które uchodziły tym gnojom na sucho i bezkarnie w latach dziewięćdziesiątych, gdy mafia w Polsce tworzyła swoje struktury podniosła mi ciśnienie skuteczniej niż cały ten syf związany z finansowymi przekrętami.
Sumliński w miarę umiejętnie buduje również atmosferę zagrożenia i niebezpieczeństw jakie na niego czyhają. Tak zwany „seryjny samobójca” żyje i ma się świetnie. W książce wspomniano wiele tajemniczych zgonów, które są zadziwiającymi zbiegami okoliczności. Samobójstwo Andrzeja Leppera, tajemnicza śmierć pułkownika Leszka Tobiasza, tuż przed jego zeznaniami w procesie związanym z WSI. Ja wiem, że to brzmi jak szalone teorie spiskowe, ale tego zwyczajnie jest za dużo i niektóre rzeczy są zbyt oczywiste, by nie zadać sobie pytania: w jakim państwie my żyjemy?
Co do stylu książki – jest napisana prostym, dynamicznym językiem. Bardzo szybko wciąga. I chociaż Sumliński nie uniknął powtórzeń – czasem miałem wrażenie, że poszczególne rozdziały zostały napisane w różnych odstępach czasu i pojawiają się całe zdania, które występowały wcześniej. Tak jakby nikt nie przeczytał całości i nie zwrócił uwagi na owe powtórzenia.
Mam prawdziwy mętlik w głowie. Nie lubię polityki, wiem, że to bagno, ale sęk w tym, że polityka ma wpływ na nasze życie. Na to jak funkcjonuje państwo, i nie można udawać, że nas to nie dotyczy, bo zwyczajnie tak nie jest. Staram się, by na moim blogu tematy polityczne się nie pojawiały, ale przeczytałem tę książkę i chciałem się z Wami podzielić moimi wrażeniami. Pan Sumliński nie przytacza w książce żadnych twardych dowodów. Twierdzi, że wszystkie dokumenty zabrała mu ABW w 2008 roku podczas aresztowania. Zresztą ten proces, w którym jest oskarżony to jakaś farsa. Jak pisałem wcześniej jeśli część z tego co w książce napisano jest prawdą to pan były prezydent Komorowski ma sporo za uszami. Jego histeryczne reakcje na każde pytanie związane z WSI i fundacją „Pro Civili” i zadziwiająca utrata pamięci podczas składania zeznań podczas procesu nie dodają mu wiarygodności.
Wiem, że książka ma łatkę „szalonej teorii spiskowej”, ale kurczę jej lektura to ciekawe doświadczenie. Niestety nie nastraja zbyt pozytywnie, mimo to polecam.
Ambrose
charliethelibrarian
Kazek
charliethelibrarian
Onibe
charliethelibrarian
Onibe