Zobaczycie państwo za chwilkę zdjęcie zjawiska rzadko spotykanego w bibliotece: tak jak w tytule postu!
No może nie do końca taki zwykły pedał – to jest speed pedał! Ja wiem, że są pewne granice jakich przekraczać nie wolno ale żyjemy w wolnym kraju i każdy może robić co chce i przynosić do pracy co chce. A kolega przyniósł pedał. To podobno jakiś specjalny pedał do kolarki. Jeżdżę na rowerze ale wciąż powtarzam, że raczej tak rekreacyjnie – zawodowcem to ja nie jestem. Mój rower wart jest może 100 złotych, dlatego też wydawanie 200 złotych na pedały to trochę dla mnie zwyczajnie za dużo, ale to przecież nie moja kasa. Ale przynajmniej była okazja żeby zrobić zdjęcie pedała w bibliotece.
P. S. Ciekawe czy chwytliwy tytuł postu polegający na niezbyt wyrafinowanej grze słownej zaowocuje zwiększonymi odwiedzinami bloga:D
MR
charliethelibrarian
Qavtan
charliethelibrarian