Włodzimierz Borodziej i Maciej Górny „Nasza wojna. Tom I. Imperia: 1912 – 1916”

Krajobraz po bitwie. Źródło: http://www.theatlantic.com/static/infocus/wwi/introduction/
Krajobraz po bitwie. Źródło: http://www.theatlantic.com/static/infocus/wwi/introduction/

Czasem człowiek powinien przeczytać książkę nie tylko dla zwykłej rozpasanej duchowej rozrywki, ale także by wzbogacić swoją wiedzę, rozszerzyć spojrzenie na świat i poznać fascynujące informacje na jakiś określony temat.

Wojciech Tochman „Dzisiaj narysujemy śmierć”

Jak przez mgłę pamiętam kwietniowy wieczór 1994, razem z ojcem oglądaliśmy wiadomości. Miałem wtedy dziesięć lat i gdy na ekranie telewizora ukazały się migawki jakichś ciał z Afryki nie wiedziałem za bardzo co się dzieje. Ojciec na moje pytanie odpowiedział, że dzieją się straszne rzeczy w Rwandzie i żebym się nie interesował, bo to nie

Jan Tomasz Gross „Złote żniwa : rzecz o tym, co się działo na obrzeżach zagłady Żydów”

Ta książka jeszcze przed jej oficjalnym ukazaniem się wzbudziła ogromne emocje. Cóż trudno nam Polakom przyjąć do wiadomości, że nasi rodacy mogli zachowywać się jak skurwysyny i zabijać, okradać, gnębić Żydów podczas drugiej wojny światowej. Przecież cała nasza martyrologia z okresu drugiej wojny światowej to walka z Niemcami i bycie tymi dobrymi. Po ukazaniu się

Wojciech Tochman „Jakbyś kamień jadła”

Są książki przyjemne, miłe, wesołe. Takie, po lekturze, których człowiek od razu nabiera pozytywnej energii, wiary w świat i ludzi. Ale są też książki, które walą Cię w łeb, z prawego sierpowego. I mówią weź się kurwa otrząśnij. Po lekturze, których cała wiara w piękno tego świata pryska jak mydlana bańka. A zostaje tylko uczucie,

Back to the past…

Wielokrotnie już wspominałem, że przeglądam sobie stare czasopisma. Pozwala mi to nabrać dystansu do dzisiejszych czasów. Do tych wszystkich słów, że kiedyś to było lepiej. Ludzie byli bardziej przyjaźni, każdy sobie pomagał. O tym, że dawniej to było mniej morderstw, okrucieństwa i krwi. A dziś to tylko krew i flaki na ekranach telewizorów. Moje podróże

Stefan Dąmbski „Egzekutor”

Będzie o książce mocnej. Książce, którą Polacy powinni poznać. Nie ze względu na walory artystyczne i estetyczne tekstu. Książka ta porusza temat, który w polskiej świadomości ma odbiór jednoznaczny. Chodzi o drugą wojnę światową. Od maleńkości uczeni jesteśmy jednego. Niemcy to byli ci źli, oni mordowali, gwałcili i popełniali najohydniejsze zbrodnie (co jest prawdą w