Dobry dzień! Czyżby czyż przedświąteczny okres obfitował w wysyp wpisów u Charliego? A nuż się uda! Dzisiaj o książce, która łaziła za mną od kiedy tylko się ukazała, a że pana Jakuba poznałem przelotnie onegdaj na MFK we Wrocławiu i kiedyś tam przeczytałem jego książkę – o TU! i dowiedziałem się, że „Cokolwiek…” jest o Internetach to jakże mogłem tego nie łyknąć!

W książce, z której tej obrazek pochodzi mamy interesującą wizje usług biblioteki przyszłości. Muszę zapamiętać i opisać to kiedyś. A tymczasem – czyżby pajęczarz? Źródło: https://www.flickr.com/photos/internetarchivebookimages/14756043455/

I po raz kolejny moja ulubiona fraza – chciałbym Wam powiedzieć, że specjalnie czekałem, aż wyjdzie cała trylogia, ale wcale tak nie było. Po prostu jakoś tak zeszło i od momentu kiedy usłyszałem o książce, a później o książkach zleciało trochę czasu. Na szczęście co się odwlecze to nie uciecze.

W książce, z której tej obrazek pochodzi mamy interesującą wizje usług biblioteki przyszłości. Muszę zapamiętać i opisać to kiedyś. A tymczasem – czyżby pajęczarz? Źródło: https://www.flickr.com/photos/internetarchivebookimages/14756043455/

Tutaj nie będę się rozpisywał o fabule. Bardziej chodzi mi o ciekawe przedstawienie zagadnień związanych z działaniem algorytmów, mediów, dziennikarstwa w XXI wieku. Szamałek prosto i interesująco opisał jak to najprawdopodobniej wygląda od środka, a że dodał temat mocny – Darknet i pedofilię, dorzucił grę wywiadów i dość ciekawych bohaterów to wyszła mu zgrabna książka i wciągający thriller (jakoś tak technothriller mi tu nie pasuje).

Bezprzewodowa komunikacja telefoniczna :) 1917 rok. Źródło: https://www.flickr.com/photos/internetarchivebookimages/14596732300/

Nie chciałbym tutaj krygować się na jakiegoś super znawcę Internetów, ale coś tam wiem i miło mi się czytało u Szamałka o oczywistych oczywistościach, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy ogarniają magię sieci i faktycznie tematyka może być zupełnie dla wielu odkrywcza. Zwłaszcza sztuczki pokazujące jak szybko i łatwo manipulować danymi i zbierać informacje, i nie trzeba wcale być hackerem czy też pajęczarzem (wink wink).

A takie obrazki dostajemy w Pixabay, jak wpiszemy haker. Źródło:

Łyknąłem książkę szybko, zadowolony z lektury, polecam gorąco – zarówno ekspertom jak i laikom. Być może świadomość o Internecie trzeba w narodzie szerzyć poprzez takie książki, a nie walić stereotypami o kolesiach w kapturach, którzy zowią się pajęczarzami.

P. S. A tu taka ciekawostka. Według słownika Doroszewskiego są dwa rodzaje pajęczarzy :D

Źródło: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/pajeczarz;5469072.html

Comments (3)

  1. Odpowiedz

    Ja i moja cudowna pamięć. Czytam tytuł, myślę: „Coś mi mówi ten Szamałek, nie mam go czasem na liście do poczytania?” Przeglądam listę, no nie ma, no nic. Czytam dalej, a tu 'o, to on napisał 'Kiedy Atena odwraca wzrok’, no patrzcie, to przecież jeden z moich ulubionych kryminałów!” Masakra z tym mózgiem zdechłym.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.