Wielu ludzi z lubością powtarza hasło, że „kiedyś to było lepiej”, a zdziczenie obyczajów w dzisiejszych czasach sięgnęło szczytu szczytów i żyjemy w okropnym okresie, gdzie nikt nie ma szacunku do starszych, dookoła sam seks, złodziejstwo i chamstwo. . . Powtarzają to, bo wiadomo, że dawniej to i trawa była zieleńsza, kwiaty lepiej „pachły”, a tanie wino nie było takie obrzydliwe i dało się je wypić w ilościach niewyobrażalnych.
„Kiedyś było lepiej” to też moje ulubione hasło, ale tylko z tego powodu, że uwielbiam przekonywać siebie i innych, że nigdy nie było lepiej, wręcz przeciwnie „kiedyś to było gorzej”.
Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 330, dnia 1 grudnia 1926 roku.
Znowu zbrodniczy zamach ucznia na profesora.
„(Bs). Z Kielc donoszą, że uczeń tamtejszej szkoły handlowej 18-letni Gajdo usiłował dwukrotnie wystrzałem z rewolweru pozbawić życia profesora Siodłowskiego. Następnie sam usiłował odebrać sobie życie. Strzały na szczęście jednak chybiły.
Awantury studenckie w Tarnobrzegu.
Z Tarnobrzega piszą nam: W dniu 20 bm. na wywiadówce w miejscowem gimnazjum wykazano 9 uczniów z kl. VIII z fizyki, której wykładowcą jest prof. L. Tego samego dnia, w kilka godzin po wywiadówce, nieznani sprawcy obrzucili mieszkanie p. L. gradem kamieni, wybijając szyby. W dwa dni później odbyła się w gimnazjum konferencja profesorów, w czasie której posypał się oknami grad kamieni. Nieco później wybito szyby w mieszkaniu prof. H.
Dochodzenia ujawniły, że sprawcami powyższych są uczniowie kl. VIII: Kozioł, Krasoń i Miękoś. Zostali oni natychmiast z gimnazjum wydaleni.”
Złe oceny na wywiadówkach zawsze wzbudzały duże emocje, ale żeby kamieniami? W dom profesora? W szkołę? Na konferencji profesorów? Gdzie byli rodzice się pytam!?
Próba zabójstwa i próba samobójcza to już musi być grubsza sprawa i ja niestety nie mam mocy sprawczych, aby to wyjaśnić.
Bazyl
charliethelibrarian
Anna
charliethelibrarian