Czy człowiek może poświęcić się jakieś idei, tak absolutnie, że podporządkuje tej idei całe swoje życie? Albo czy może znienawidzić jakąś ideę tak by walczyć z nią cały czas?
Ta książka, o której będę poniżej pisał to wspomnienia człowieka, który całe swoje życie walczył z komunizmem na wielu frontach świata. Rafał Gan-Ganowicz to najsłynniejszy Polski żołnierz najemnik. W swej książce opisuje przygody, które rozpoczynają się ucieczką na Zachód młodego chłopaka, który znienawidził sowietów, tak głęboko że całe życie spędzi walcząc z sowiecką zarazą.
Gan opisuje w krótkich esejach swoje dwie kampanie, w których walczył jako żołnierz i dowódca.Pierwszą z nich to była okrutna wojna domowa w Kongo. Wówczas ten konflikt nie schodził z czołówek gazet europejskich dziś praktycznie nikt oprócz politologów już o tym nie pamięta. Rząd kongijski wspierany przez większość państw europejskich walczył z partyzantką, która była „sponsorowana” przez czerwonych. Ganowicz opisuje swoje przygody, każdy esej to wspomnienie określonej sytuacji, wspomnienie o określonym człowieku, którego poznał pan Rafał.
Drugi konflikt to wojna domowa w Jemenie. Tutaj również mamy podobną sytuację walka z sowietami, Ganowicz opisuje trudy walk partyzanckich w bardzo trudnych warunkach. Opisuje jak wiele razy uniknął śmierci, jak często opadał z sił ale do walki pchała go nienawiść do czerwonych. To podczas walk w Jemenie zestrzelono Miga i Ganowicz odnalazł w nim spis sowieckich żołnierzy „doradców” walczących w Jemenie, których oficjalnie nie było. To zdyskredytowało ZSRR i ujawniło ich „pomoc” w konflikcie jemeńskim.
To tyle jeśli chodzi o tło. Co do samej książki to jestem zachwycony, „Kondotierzy” to opowieść o wojnie jednego człowieka przeciwko systemowi, przeciwko komunizmowi który dla autora jest czystym złem i jako ideologia upadla ludzi. O wojnie prowadzonej z bronią w ręku i co sam Ganowicz podkreśla tam gdzie to tylko było możliwe. Książkę czyta się błyskawicznie, jest wciągająca i w pewien sposób podbudowująca. Ganowicz daje się poznać w niej jako człowiek o twardych zasadach, twardy żołnierz. Pod tym pancerzem najemnika jednak wyraźnie widać człowieka wrażliwego na społeczne krzywdy, przenikliwego obserwatora zarówno sytuacji na froncie jak i międzynarodowej polityki. Sam język książki jest bardzo poetycki a niektóre fragmenty olśniewają użytymi porównaniami.
Polecam gorąco tę książkę, człowiek mało znanego w Polsce, a którego historia świetnie nadawałaby się na kanwę niezłego filmu.
O Ganie-Ganowiczu powstał film dokumentalny, który praktycznie od razu trafił na „półkę” gdzie miał sobie czekać na tzw. wieczne nigdy. Na szczęście TVP go wyemitowała i teraz można sobie go obejrzeć na jołtubie, zapodam tutaj link do pierwszej części, resztę można znaleźć w powiązanych.