
Czarny kot… Źródło: https://pixabay.com/pl/kobieta-catandwoman-kot-black-cat-2775928/
Dobry wieczór, dzisiaj noc strachów, pogańskie Dziady, żmudzińskie pominki i oczywiście celtyckie Halloween. Uraczę Was więc dzisiaj przepisem (bardzo makabrycznym) na przyrządzenie kości niewidzialności, która pozwoli Wam moi drodzy czytelnicy stać się niewidzialnymi!
Przepis pochodzi z książki Litwa pod względem starożytnych zabytków, obyczajów i zwyczajów, skreślona przez Ludwika z Pokiewia, a autor to Ludwik Adam Jucewicz. Książka jest z 1846 roku.

Straszna rzecz!
„Kość niewidzialności. Jest to talizman posiadany od czarownic i wielu złoczyńców,
a nabywa się tak: — Kot czarny zupełnie bez żadnych zmian w szerści, wkłada się żywcem w nowy garnek gliniany, nalewa się wodą i tak zatuszkowany wynosi się do pustych chat, po smętarzach lub za wsią będących, gdzie potąd go gotują, przy mocnym ogniu, aż kości od mięsa zupełnie odstaną, poczem nową warząchwią
z osiczyny zrobioną wydobywają się z wrzątka kosteczki, po jednej, i biorą się do ust stojąc przed zwierciadłem; kosteczka po wzięciu której do ust, własna postać
w zwierciadle nie będzie widzianą, jest właśnie szukanym talizmanem”
Koszmarny ten przepis, a nawet nie chcę myśleć jak wiele czarnych kotków zostało w ten sposób poświęconych, by ktoś miał talizman, który z dość dużą dozą prawdopodobieństwa niekoniecznie działał.
Książkę możecie przeczytać pod tym adresem:
Tylko błagam Was nie stosujcie tego przepisu.
Bazyl
charliethelibrarian
Bazyl
charliethelibrarian
Bazyl