Niedzielę miałem całkiem interesującą. Najpierw pod Kościołem Mariackim zobaczyłem tego oto osobnika:
Trzeba przyznać, że chłopak miał pomysł na sztuczkę. Po chwili zastanowienia tajemnicę lewitacji łatwo rozgryźć. Jednak pomysł i wykonanie zasługują na jak najwyższe uznanie. Fakir wzbudzał sporą sensację wśród przechodniów. Wróżę mu sporą karierę na zbliżający się sezon turystyczny. Bo wiadomo, że krakusom znudzi się szybko ale nowi turyści pojawiają się co chwila. Numer trochę statyczny jednak daje radę.
A kawałek dalej na Karmelickiej natknąłem się na Manifę. Wiedziałem, że będzie szła ale nie spodziewałem się, że na nią zdążę i trafię. Manifa choć głośna i barwna – nie była zbyt liczna. Wczoraj minęło sto lat, kiedy kobiety walczące o swoje prawa po raz pierwszy zaprotestowały w Krakowie. Ciekawe czy sto lat temu było tych kobiet więcej. Wrzucę fotkę trochę podrasowaną :D
Niektóre z haseł:
Elenoir
charliethelibrarian
Eva Scriba
charliethelibrarian
dr med. psychiatra
charliethelibrarian