Zajęcie kata nigdy nie należało do najłatwiejszych. W średniowieczu osoba taka była pariasem, wyrzutkiem i odludkiem. Nikt nie chciał mieć nic wspólnego z katem. Ktoś jednak to zajęcie musiał wykonywać, by sprawiedliwości stawało się zadość. Czasem na drodze tej sprawiedliwości wyrastały różne przeszkody. I tak też było w roku 1925 w Belgradzie. Jak donosił Ilustrowany Kurier Codzienny pewien bandyta pożył trochę dłużej, bo… sąd nie wypłacił katu należnej kwoty za poprzednią egzekucję! A kat się zirytował, powiedział pier..lę nie robię, zabrał swój topór i poszedł do domu…

IKC1925nr40

 

 

 

Comments (10)

  1. Odpowiedz

    Świetne, dobry pomysł na opowiadanie, nie uważasz? Przy okazji piszesz coś na konkurs ogłoszony przez Duże K? Ja nawet miałam taki zamiar, ale idzie jak po grudzie i chyba nic mi z tego nie wyjdzie.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.