To miasto nie przestaje mnie zaskakiwać.
Pomykam sobie rowerkiem a tu taki widok:
Stał sobie pod kościołem autobus Młodej Pary.
Przez chwilę myślałem, że to autko właśnie Państwa Młodych ale po rozmowie z kierowcą okazało się, że to podwózka dla gości. Co i tak jest pomysłem genialnym jak dla mnie :)
Z mojej strony Wszystkiego Najlepszego Monice i Karolowi (zajebiste imię swoją drogą :D), jeśli z takim jajem zaczynają wspólne życie to na pewno nie będą się nudzić! A to w sumie najważniejsze jest!
Ciekawe tylko jak wygląda sprawa kanara i braku biletu – pewnie zamiast mandatu karna bania wódki do wypicia!
P. S. Aha i starszemu panu na rowerze, który zaczął dzwonić na straż miejską bo autobus na chwilę zaparkował na ścieżce rowerowej i ten facet za chuja nie miał jak go wyminąć (!) życzę trochę luźniejszego podejścia do życia. Są okazje kiedy należy na chwilkę przymknąć oko na przepisy a to właśnie była jedna z tych okazji!