Wspominałem już nie raz, nie dwa, że to miasto mnie zaskakuje wciąż i wciąż. Tym razem objawili się na Błoniach chrześcijańscy, miejscy partyzanci. I wysmażyli na ścieżce przepiękne wezwanie zaczerpnięte z Nowego Testamentu a dokładniej z Listu do Rzymian 10,9. Poruszyło mnie ono do głębi i wzbudziło refleksję na tematy uniwersalne takie jak Bóg, śmierć, miłość oraz last but not least co dzisiaj zjeść na obiad. Nie mogłem się powstrzymać i cyknąłem fotki.
Cały fragment brzmi tak: „Bo jeśli ustami swymi wyznasz, że Jezus jest Panem,i uwierzysz w sercu swoim,że Bóg wzbudził go z martwych,zbawiony będziesz.” W sumie lepsze to niż jakieś tam Wisła ku**a czy inne podobne bazgroły. A owi urban christian guerrillas na pewno jeszcze uderzą.
Pingback: Cristo Redentor czy Cristo Rei? « Blog Charliego Bibliotekarza