Are You fucking kidding me…

Podczas niedzielnego leczenia kaca po weselichu, niezbędnych jest kilka atrybutów. Najlepiej gdy atrybuty te są bardzo dobrze schłodzone i warzone przez polskie browary (choć nie musi to być kryterium). Nawet Toffik (pewien szczeniaczek) doskonale zdaje sobie z tego sprawę. I choć Toffik nie miał na pewno kaca po weselu. To na załączonym poniżej obrazku próbował

Powrót zza grobu… vol 5.

Tak jak już gdzieś napisałem, prawie po każdym weekendzie powinienem dodawać wpis o powrocie zza grobu ale często bywa tak, że jakoś nie mam siły. Andrzejkowy weekend okazał się niezwykle wyczerpujący. I choć lania wosku nie było, lało się coś innego i to strumieniami. Imprezy w gronie znajomych ze studiów zaocznych też mogą być fajne.

Powrót zza grobu… vol. 3!

Tak naprawdę to powinien chyba być jakiś vol. 25, no ale po poprzednich nigdy jakoś nie miałem sił aby się zebrać. To był naprawdę GRUBY weekend. Dużo się działo – człowiek odwiedził dawno nie widzianych znajomych, polało się morze wódki, posypało się setki opowieści co tam słychać, co nowego itd. Ogólnie bardzo sympatycznie chociaż zupełnie