Długo się zbierałem do napisania tej recenzji. Sam nie wiem właściwie dlaczego, aż tak długo. Być może mój leniwy umysł nie znosi wszelakiego przymusu. A przecież „przymus” ów sam sobie nałożyłem postanawiając wziąć udział w wyzwaniu czytelniczym. Wyzwaniu zatytułowanym „Queer w fantastyce”. O „Queer” to ja raczej mam pojęcie średnie:) Ale czemu by nie spróbować. Na pierwszy ogień poszła właśnie powieść Asimova. Dlatego teraz tylko linkuję do recenzji na stronie wyzwania.
Agnes
charliethelibrarian