I nie mam tu na myśli popularnego Dyskontu spożywczego, tylko taką prawdziwą biedroneczkę w kropeczki. Pałętało się toto po stoliku. Czyżby to zapowiedź wiosny? Póki co w Krakowie cudna pogoda – słoneczko świeci, śnieg się topi i tak dalej i tak dalej.
Chwilkę sobie pospacerowała po mojej ręce a później pofrunęła gdzieś. Mam nadzieję, że to nie była ta jakaś zła biedronka z Azji tylko ta nasza swojska, polska biedrona.
eulalia87
charliethelibrarian