Dzień dobry! I po wszystkich moich obietnicach… Znów nie ogarniam tej kuwety, a przecież wydawało mi się, że zaczynam nadganiać powolutku moje zaległości, a są one ogromne i ciągną się za mną jak smog za każdym mieszkańcem Krakówka.
Dzień dobry! Nadrabiam powolutku moje zaległości. Dzisiaj będzie o bardzo ciekawej, świetnie napisanej książce. A autor pojawił się już u mnie na blogu. Możecie sprawdzić TUTAJ.
Takie tam na stepie. Źródło: https://flic.kr/p/cmGLzN
Drugą książkę z opowieściami znad granicy Meekhańskiego Imperium przeczytałem w trakcie świąt, ale różnego rodzaju rodzinne obowiązki nie pozwoliły mi się ogarnąć i napisać co myślę o Wschodzie i Zachodzie. A jeśli chcecie wiedzieć co myślę to zapraszam na dół.
Wiecie, że niedawno ukradli mi rower. Oczywiście nie jestem pierwszym ani ostatnim człowiekiem w ten sposób poszkodowanym. Tak sobie teraz trafiłem na dwie informacje prasowe sprzed wielu, wielu lat. Ta informacja pochodzi z „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” z roku 1925. „POŁÓW NA ROWERY. Od kilku dni kronika policyjna, prawie codziennie notuje zgłoszenia wypadków kradzieży rowerów. W…
Miał być wpis o książce Le Guin, którą przeczytałem wczoraj, ale życie każe pisać różne wpisy. Już raz ukradli mi rower, tutaj link do okolicznościowego wpisu, ale tamtą sprawę potraktowałem lekko, bo rower był stary, brzydki i ogólnie go nie lubiłem. Dziś jednak sytuacja przedstawia się inaczej. I nie chodzi o kasę ani o rower.…