Troszkę mam chwilę oddechu więc nadrabiam zaległości zarówno czytelnicze jak i wpisowe. A uwierzcie mi nazbierało się tego mnóstwo.

Ziemiańskiego czytywałem sobie w latach młodzieńczych, może trochę na studiach. Chyba nawet jest tutaj na blogu. Zobaczcie sobie na przykład klikając w ten LINK. Dwa jego opowiadania z antologii „Zjadel 2002” znalazły się też w tej antologii. Są to „Autobahn nach Poznań” i „Waniliowe plantacje Wrocławia”. W tym krótkim wpisie, który podlinkowałem napisałem dosłownie po zdaniu opisującym obydwa opowiadania. Dzisiaj napiszę może trochę więcej,  o każdym opowiadaniu z „Zapachu szkła”, bo ta książka to zbiór opowiadań Ziemiańskiego. Zbiór z roku 2004 i w krótkim wstępie dostajemy informację, że to zbiór najlepszych tekstów napisanych do owego czasu przez pisarza.

Zdjęcie nosi tytuł „Planeta chmur”. I pochodzi ze zbioru NASA na flickr.com

„Zapach szkła” – ciekawa intryga, połączenie realiów PRL-u ze współczesnością. Zalatuje trochę historią z zombiakami w tle, ale też duchami. I widać (oczywiście dopiero po przeczytaniu całego zbioru opowiadań) obsesją na tle bunkrów wrocławskich. Momentami całkiem zabawne z takim swojskim humorem, ale i tak najbardziej podobał mi się fragment opisujący egzekucję letników (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Czuć też klimat końcówki lat dziewięćdziesiątych i początków dwudziestego pierwszego wieku. Wciągające.

A dzisiaj będą mutanty. Źródło: pinterest.com

„Bomba Heisenberga” – najpierw dygresja: zanim Heisenberg stał się kluczowym graczem produkującym metaamfetaminę na całe Stany Zjednoczone (fani pewnego serialu wiedzą o czym mówię), był znanym fizykiem, współtwórcą teorii mechaniki kwantowej, a także pracował dla Niemców nad bombą atomową. Wracając do opowiadania reprezentuje jeden z moich ulubionych gatunków czyli światy równoległe, historie alternatywne, przenikanie się wymiarów. Zabawne, zwłaszcza w kontekście świata równoległego, w którym Polska jest mocarstwem i właśnie walczy przeciwko USA o  wpływy w Wietnamie. Świetne połączenie międzywojennej rzeczywistości z nowoczesną technologią. Podobało mi się również wplatanie znanych marek i producentów do pokazania osiągnięć techniki z rzeczywistości równoległej. Z chęcią poczytałbym rozwinięcie tego opowiadania.

Zły Pan mutant chce zjeść człowieczka. Źródło: pinterest.com

„Legenda” – nawiązujące do poprzedniego opowiadania, bo poruszające temat przenikania się światów równoległych. Tym razem trochę jak dla mnie napisane w formie questu, wyzwania. Jakoś tak podczas lektury miałem wrażenie uczestniczenia w rozgrywce gry komputerowej, ale to żaden zarzut. Do naszego świata przenikają agenci z innych światów i kradną technologię, albo szukają niezwykle cennych informacji. Wizja Chińczyków, którzy czują się spadkobiercami polskiej kultury po prostu miodna.

Zdjęcie nosi tytuł „Vanilla sky”. Zrobił je użytkownik Thales z https://flic.kr/p/6dXZRu

„Waniliowe plantacje Wrocławia” – opowiadanie mocno liryczne, takie rozmarzone i rozmyte. Świetne fragmenty o ludziach spotykających się tuż przed świtem, którzy zachowują się wtedy zupełnie inaczej niż podczas dnia. Spodobał mi się wątek góry Ślęży, słowiańskich mitów i przyszłości, która nadejdzie. Z chęcią poczytałbym więcej o tej przyszłości. Teraz opowiadanie oceniam znacznie lepiej niż przed kilku laty.

Może to taki zmutowany nasz potomek? Źródło: pinterest.com

„Lodowa opowieść” – po opowiadaniach, które mają „swojski” klimat przyszedł czas na zupełny przeskok. Całkiem konkretny. Nie powiem science and fiction w pełnej krasie. Odległe światy, rozbite statki kosmiczne, potomkowie rozbitków, którzy zaadaptowali się do istniejących warunków. Kanibalizm i świadoma, nieśmiertelna Sztuczna Inteligencja. Wojna ludzi z ich dziełem. Miodzio. Nie znałem tego opowiadania wcześniej i czytało mi się je znakomicie. 

„Czasy, które nadejdą” – opowiadanie, które już podczas czytania wydawało się napisane dość dawno temu i faktycznie powstało w 1991 roku. Historia też ze świadomą Sztuczną Inteligencją, która martwi się i robi wszystko, by jej cielesny wzór przetrwał w świecie całkowicie skomputeryzowanym. Jest w tym opowiadaniu pewna prorocza wizja tego, że wszystko będzie w sieci i wszystko będzie połączone. A każda nasza akcja „w realu” będzie miała odbicie w „wirtualu” czy też cyberprzestrzeni.

[Bob Burman, race car driver] [between ca. 1910 and ca. 1915]. Źródło: https://flic.kr/p/4ibmrd

„Autobahn nach Poznań” – ja wiem, że dzisiaj bardzo szybko coś zyskuje miana klasyka, ale tak jest z tym opowiadaniem, które już chyba wkroczyło w pełnoletniość. Nie będę się rozpisywał, ale apokalipsa, mutanty, wojna, podróże w czasie to jest klasyk. W dodatku z za***istym zakończeniem – nic dziwnego, że tym opowiadaniem Ziemiański zyskał rozgłos i zgarnął niejedną nagrodę. I nic się nie zestarzało. 

To moje krótkie przedstawianie tych opowiadań. Cała antologia bardzo na plus (mimo kilkunastu lat na karku) i świetnie się ją czytało. Polecam. 

Comments (2)

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.