No masakra normalnie. Naprawdę chyba już się organizm sypie bo dopiero teraz jakoś doszedłem do siebie po naprawdę hardcorowym weekendzie. Ale przynajmniej odwiedziłem mój stary dobry akademik Akropol znajdujący się na miasteczku AGH :)

Najlepsza była reakcja portierki, która na mój widok tak się ucieszyła, że myślałem, że wyjdzie z tej swojej kanciapy i mnie uściska przy wszystkich :) Nie powiem miłe to było uczucie (swoją drogą co za studenciaki tam muszą teraz mieszkać, skoro portierka po tak długim czasie mnie wita jak najlepszego ziomka).

W niedzielę byłem na koncercie KULTU – no po prostu koncierto nie do podjebania – Kazimierz z kumplami mimo zaawansowanego stażu DAJE RADĘ! Koncert trwał bardzo długo, poleciały wszystkie standardy Kultowe (choć jak wiadomo nie wszystko dało się wcisnąć), ogólnie płyta Hurra! Okazała się bardzo, bardzo dobrym materiałem na koncerty przy kawałkach z tej płyty na parkiecie był niezły szał spoconych ciał :D

Ale niezły motyw zapodali na końcu (wrzucę tutaj linka z Youtube) mam nadzieję, że żadnych praw nie łamię :D

Widać, ze doktor Yry troszku w czubie miał :)

Pozdrawiam wszystkich bawiących się na koncercie!

Comments (1)

  1. Pingback: Irvine Welsh „Sekrety sypialni mistrzów kuchni” « Blog Charliego Bibliotekarza

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.