I stało się jako rzekł administrator bloga: Charlie dostąpiłeś zaszczytu, rejestracja Twoja pomyślnie ukończona została a mejlowy adres Twój poprawnym się okazał. Oto daję Ci login Twój i hasło Twoje abyś w pocie czoła uprawiał ten oto kawałek Internetu, który służyć ci będzie, aż po kres żywota twego (lub dopóki nie padnie serwer).
Wstęp może trochę biblijny ale dla mnie to naprawdę początek.
Pingback: Mariusz Kaszyński „Rytuał” « Blog Charliego Bibliotekarza