Andrzejowi Bursie ku pamięci.
Wy którzy zaglądacie na ten mój ugorek internetowy raczej zdajecie sobie sprawę, że z poezją to ja jestem lekko na bakier. Nie to, że nie znam, ale zwyczajnie to nie moja działka. Jest jednak kilku poetów, którzy nawet mnie, gruboskórnego prostaka chwytają za serce. I do nich należy właśnie Andrzej Bursa.