Jarosław Grzędowicz „Pan Lodowego Ogrodu” tom 1

Opowiem Wam pewną anegdotkę. Dawno, dawno temu pewien studencik w krakowskim akademiku pilnie uczył się do egzaminu z języka angielskiego. Gdy siedział sobie w zimowy styczniowy wieczór (to była sesja zimowa) rozwiązując zadania z gramatyki języka mieszkańców Albionu, do jego pokoju wszedł Szatan. Co prawda nie do końca Szatan, ale dobry kolega, który miał do

Jakie życie – taki zgon…

Wielu publicystów, felietonistów płacze, że dzisiejsi dziennikarze to zaledwie namiastka tych, którzy byli dawniej. Brak warsztatu, brak umiejętności w posługiwaniu się językiem. Żerowanie na ludzkiej krzywdzie i cierpieniu. Bezlitosne wykorzystywanie każdej okazji, byle tylko napisać chwytliwy artykuł z jeszcze bardziej chwytliwym nagłówkiem. Jak zwykle takie głosy opiewające i gloryfikujące przeszłość nieodparcie wywołują na mej twarzy