Ach, jak zapier…. czas!
Jak w tytule posta, może troszkę wulgarnie ale już taki ze mnie Maxi cham. Żyję i mam się dobrze, choć ostatnio nic nie czytam, nic nie piszę na blogu. Zwalam wszystko na wiosenne przesilenie. Będzie garść informacji osobistych bo czasem tak trzeba. W końcu to blog o wszystkim i o niczem. Kupiłem sobie rower, jest…