Ech trafiają się czasem takie rzeczy w książkach, że nic tylko ręce załamać. Wyobraźcie sobie jak głodna musiała być ta osoba, która już nie miała gdzie przepisu zapisać tylko machnęła go w książce. Już wielokrotnie pisałem, że nie lubię pisania i bazgrania po książkach bibliotecznych, ale ten bazgroł jednocześnie mnie rozśmieszył i sprawił, że załamałem ręce, a jeśli chcecie sobie zrobić pasztet to macie zdjęcie :)

Przepis na pasztet

Comments (3)

Skomentuj Bazyl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.