Dobra moi drodzy czytacze! Oto kolejna książka, która nie wiem jakim cudem trafiła na moje półki. Absolutnie zupełnie nie kojarzę skąd ją mam. I w końcu też doczekała się przeczytania. I chcę Wam o tym opowiedzieć, a Wy jeśli chcecie możecie o tym przeczytać.

Muzułmańska dzielnica. Autor: Luxerta Źródło: https://flic.kr/p/5dmzUT

Umówmy się – okładka, tytuł, wydawnictwo niekoniecznie obiecują wyrafinowane wrażenia czytelnicze. Z książkami z „Fabryki Słów” różnie to bywa. Z reguły to jest dobra rozrywka, czasem trochę chłamu i ogólnie mocno popowe książki. Więc nie spodziewałem się za dużo po tej książce. Zwłaszcza, że mam nadzieję, że autor się nie obrazi – o Panu Mieszku Zagańczyku nie słyszałem nic w życiu.

Muzułmanie w meczecie. Autor: Muslimnity Źródło: https://flic.kr/p/dcx3S7

Rzadko kiedy przytaczam tutaj wydawnicze informacje, ale okładka z tyłu informuje mnie, że autor zaczął pisać książkę jeszcze przed atakiem na WTC, papa JPII żył i świat wyglądał trochę inaczej. Pomysł porzucił na kilka lat. I książka została wydana w 2005 roku więc jakiś czas temu. I jeśli faktycznie zaczął pisać przed 2001 roku to wiele tłumaczy, ale też wiele rzeczy można było sobie darować po ponownym powrocie do projektu.

Czytamy sobie Koram. Autor: menj Źródło: https://flic.kr/p/63K6o

Zacznę od tego, że naprawdę nie jest to zła książka. Na początku trzeba trochę przebrnąć, ale później miks przeróżnych pomysłów – wszczepy VR, klony, kolonie na Marsie, możliwość wtłoczenia świadomości w każdą istotę i tak dalej uciągnął całość. I choć składała się ta książka tak jakby z dwóch, a nawet trzech różnych historii to mnie autentycznie chciało się dalej czytać.

Centrum modlitewne w Masjid An-nabawi. Autor: is Azfar Ahmad Źródło: https://flic.kr/p/jKvLGm

Zakończenie średnio mi się podobało, zresztą wizja świata w 2072 roku na którym żyje 25 miliardów ludzi, a Islam zgarnął wszystko, Europa to jeden wielki kalifat plus poszukiwanie relikwii najcenniejszej dla praktycznie wygasłego katolicyzmu czyli (UWAGA – dłoni św. Jana Pawła II – tu autorowi się trafnie udało przewidzieć, że JPII będzie świętym) zakrawało na wizję jakiegoś nastolatka z prawicowym zacięciem (i tak chyba było). Później na szczęście widać progres, no ale bazowa historia bardzo łatwa do wyśmiania. Niemniej jest lepiej niż się zapowiadało. I na pewno pomysł z programami antywirusowymi posiadającymi własną historię i świadomość super. Ogólnie szczerze mówiąc nie wiem czy polecać. Na pewno nie jest to pozycja must read.

Comments (1)

  1. Odpowiedz

    Dzięki za zdjęcie Masjid An-nabawi – pięknie to wygląda i z lekka futurystycznie. A co do książki – ja niestety mam tak, że nie lubię się przedzierać przez książki, nawet jeśli to tylko początek, więc sobie odpuszczę :)

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.