Może taka kompozycja trochę blogowo stajlowa :) Kawa z Etiopii, książka i kubek z Polski, myszka i klawiatura z Chin, podkładka pod kubek z Ukrainy :)

Dobry wieczór! Dzisiaj będzie krótko, bo i o krótkiej książce. Krótkiej jeśli chodzi o czas jaki jest potrzebny do jej przeczytania, bo objętościowo to nawet dość gruba jest.

Allan Pinkerton (pali fajkę), szef wyiadu McClellana ze swoimi ludźmi. Va., May 14, 1862. Photographed by George N. Barnard and James F. Gibson. 90-CM-385. National Archives

Czasem sięgnę na chybił trafił do mojej półki z książkami i wyciągnę coś żeby przeczytać. I tak było tym razem – książka kupiona gdzieś w antykwariacie w Krakowie. Za kilka złotych. Nazwisko autora przyciągnęło (bardzo lubię Harry’ego Harrisona ). I sobie przeleżała naprawdę długo.

Odprawa kawaleryjskiego oddziału. z Nowego Jorku, National Archives

Nawet nie sprawdzałem o czym będzie (chociaż tytuł sugeruje dużo). I tak jak możecie się domyśleć będzie o podróżach w czasie. Temacie wielokrotnie wałkowanym przez dziesiątki autorów literatury science and fiction. Harry też poszedł tym tropem i akcja jego książki będzie się dziać zarówno w teraźniejszości (dodam, że są to lata osiemdziesiąte XX wieku) jak i w przeszłości (a tutaj Wam za dużo nie zdradzę), bo w sumie prosta zagadka jest, ale i tak fajnie jest domyśleć się w jaką epokę przeskoczą bohaterowie i antybohaterowie.

Generał Ulysses S. Grant przed namiotem, Cold Harbor, Va., Czerwiec 1864. National Archives

Napisana prostym językiem, dość dynamiczna i przede wszystkim wciągająca to książka jest. Dotyka problemów segregacji rasowej, wolności jednostki, niewolnictwa i historii Stanów Zjednoczonych i przede wszystkim technologii, która pozwala cofać się w czasie.

Amputacja przed namiotem medycznym, Gettysburg, Lipiec 1863. National Archives

Nie będę się Wam tutaj rozpisywał o fabule, bo nie chcę za dużo zdradzać, ale całkiem ciekawy pomysł miał pan Harrison i nie chcę Wam zepsuć niespodzianki (jeśli zdecydujecie się przeczytać książkę – zdjęcia we wpisie Wam mogą trochę podpowiedzieć).

Bateria dział wojsk Konfederacji, Luty 1861. Zdjęcie W. 0. Edwards or J. D. Edwards of New Orleans, National Archives

Czasem tylko uderza naprawdę protekcjonalne traktowanie kobiet w warstwie językowej książki (można się pokusić o stwierdzenie, że choć książka zdecydowanie opowiada się przeciwko rasizmowi to już szowinizm jest ok), chyba taka magia obyczajowości lat osiemdziesiątych, ale piszę o tym do Was, bo mi się to zwyczajnie rzuciło w oczy.

Ranni żołnierze po bitwie pod Chancellorsville obok Fredericksburga, Va., 2 Maja 1863. National Archives

Jeszcze raz powiem – nieskomplikowana, ciekawa i sprawnie napisana. Harry dał radę.

Comments (5)

  1. Odpowiedz

    Hm, ta książka czeka u mnie na przeczytanie od kilku lat. I jakoś mnie dotychczas nie zachęciła, ale skoro mówisz, że się szybko czyta, to kto wie… może wskoczy wyżej na liście priorytetów. Ja też bardzo lubię Harrisona. Moja ulubiona książka ever to cykl „Ku gwiazdom”. :)

    ps. mam taką samą myszkę komputerową ;P

    • Odpowiedz

      To jest naprawdę szybka lektura, A „Ku gwiazdom” pamiętam jak przez mgłę, będę musiał sobie odświeżyć, bo przypominam sobie, że podobał mi się tam pomysł i zamysł fabularny związany bodajże z rządami naukowców. I teraz już dopisuję do listy :)

  2. Odpowiedz

    Nie miałam pojęcia, że coś takiego jest, Harry jest mi znany, oczywiście, ale bardziej z „Planet” czy „Stalowego Szczura”. :)

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.